Batalię o to, aby komunikacja miejska w Tarnowie także była wolna od reklam szybkich kredytów (tzw. „chwilówek”), rozpoczął tarnowski okręg Partii Razem. W sierpniu działacze napisali w tej sprawie petycję do prezydenta Tarnowa, Romana Ciepieli. Domagali się usunięcia tego typu reklam z autobusów lokalnego przewoźnika.
- Firmy, które sprzedają kredyty na warunkach lichwiarskich żerują na niewiedzy i naiwności mieszkańców. Często wprowadzają ich też w spiralę zadłużenia - tłumaczył Piotr Plebańczyk z Partii Razem.
Murem za nim stanął radny Jakub Kwaśny, który podczas sesji rady miejskiej w Tarnowie apelował do prezesa MPK i prezydenta miasta o zajęcie jednoznacznego stanowiska. - Powinniśmy walczyć z szeroko pojęto lichwą, która wykorzystuje ludzkie nieszczęście - mówił.
Zarząd MPK, po konsultacji z Romanem Ciepielą, podjął w efekcie decyzję o tym, że nie będzie zawierał umów z firmami znajdującymi się na liście ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego.
Aktualnie na autobusach tarnowskiego MPK znajdują się wciąż reklamy dwóch firm pożyczkowych, z których jedna figuruje na liście ostrzeżeń publicznych KNF.
Do zaciągania „chwilówek” będzie nakłaniać tarnowian jeszcze do maja przyszłego roku. Do tego czasu obowiązuje umowa reklamowa, ale po upływie tego terminu nie zostanie ona przedłużona.
- Cieszymy się, że reklamy firm lichwiarskich znikną z autobusów. Nie powinny być one eksponowane w przestrzeni publicznej - komentuje radny Kwaśny.
