Reklama popularnego napoju powstała początkiem sierpnia na fasadzie jednego z budynków przy ul. Nowotarskiego. Tuż po jej powstaniu większość mieszkańców Zakopanego i turystów była tym oburzona.
- To jest zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Jeszcze w takim miejscu, z widokiem na Giewont - mówili oburzeni mieszkańcy miasta.
Zakopane od lat zmaga się z bolączką ogromnej ilości reklam w przestrzeni publicznej. Czasami reklamy są tak ustawione, że wręcz zasłaniają widok na Tatry. Gigantyczna reklama, która powstała w miejscu, gdzie turyści często robią sobie zdjęcia z Giewontem w tle skutecznie zepsuła widok i zniechęciła do fotografowania w tym miejscu. Na szczęście miastu udało się szybko uporać z problemem.
- Zbadaliśmy sprawę i okazało się, że reklama jest niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. Wysłaliśmy zawiadomienie do nadzoru budowlanego, który zaczął prowadzić tą sprawę. Mediowaliśmy też bezpośrednio w firmie, która jest właścicielem marki Pepsi. Podejrzewaliśmy, że to właśnie oni są zleceniodawcą tej reklamy. Przyniosło to dobry skutek. Reklama znika. To pierwsze efekty walki z tym nielegalnymi działaniami jeśli chodzi o prawo budowlane w mieście - zaznacza Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego. - Narzędzi do takiej walki nie mamy zbyt wiele i jest przez to nam bardzo trudno. Urząd miasta nie ma narzędzi do walki z tym procederem. Możemy jedynie prosić i zawiadamiać nadzór budowlany oraz starostwo powiatowe, które tymi sprawami się zajmuje - dodaje burmistrz.
Reklama napoju z godziny na godzinę jest coraz mniejsza. Wszystko za sprawą pędzla i farby oraz pracownika, który metr po metrze zamalowuje reklamę.
Pociągiem z Krakowa do Zakopanego w 90 min. z prędkością do ...
