https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Relikt „słusznie minionej epoki" - minister Jurgiel ostro o Polskim Związku Łowieckim

ES
pixabay.com
- Polski Związek Łowiecki żali się w mediach na moją krytykę i jednocześnie się wychwala jaki to jest dobry dla państwa i dla rolników. Szczyt hipokryzji - stwierdza szef resortu rolnictwa.

Konflikt na linii Krzysztof Jurgiel - Polski Związek Łowiecki coraz ostrzejszy.

Zaczęło się od wypowiedzi ministra dotyczącej rozwiązania PZŁ. Jurgiel skarżył się głównie na nieskuteczny odstrzał dzików przez koła łowieckie. A tym samym - kolejne ogniska afrykańskiego pomoru świń i rozprzestrzenianie się wirusa ASF.

Przypominamy:**Jurgiel - rozwiązać Polski Związek Łowiecki. Myśliwi się bronią**

Zarząd PZŁ odpowiedział wówcza, że ASF traktuje priorytetowo i prowadzi intensywną redukcję liczebności populacji dzika.

"W sezonie łowieckim 2017/2018 myśliwi na terenie obwodów dzierżawionych pozyskali 339 637 dzików. W tym celu wyszli na polowanie 4 311 242 razy. Myśliwi prowadzą zintensyfikowany odstrzał dzików nakładem własnych środków finansowych, w wolnym czasie, często kosztem osób najbliższych i obowiązków służbowych", mogliśmy przeczytać w oficjalnym komunikacie.

Myśliwi wskazali także, że w ubiegłym sezonie przeprowadzili około 900 kontroli.

Sprawdź również:**Kolejne ogniska ASF w Podlaskiem. Aż 6 tysięcy świń do utylizacji (zdjęcia)**

Minister odpowiedział wczoraj (6 czerwca) w wyjątkowo ostrym tonie. Związek nazwał reliktem „słusznie minionej epoki”, który nie zdał egzaminu w walce z afrykańskim pomorem świń.

Chwalą się, że ograniczyli populację dzików do poziomu 0,5 dzika na km2, a przecież od jesieni ubiegłego roku wskaźnik ten został określony na 0,1 dzika/km2 - komentuje działalność PZŁ Krzysztof Jurgiel.

Minister podkreśla też, że skutki wzrostu populacji dzików odbijają się nie tylko na rolnikach, ale też na przetwórcach, eksporterach. - Polski Związek Łowiecki jest niewydolny! - stwierdza.

"Właściciele gruntów - głównie rolnicy w dalszym ciągu są oderwani od polowań. Identycznie jak za czasów „słusznie minionych” nie uczestniczą w planowaniu gospodarki łowieckiej, ani nie są beneficjentami myślistwa. Taki stan rzeczy to istny relikt socjalizmu. Nie dość, że nie są beneficjentami, to jeszcze są krzywdzeni przy szacowaniu szkód łowieckich. Ich koledzy z Niemiec otrzymują rekompensaty od 1 do 9 euro/ha za to, że zwierzyna żywi się na ich polach" czytamy na internetowej stronie MRiRW.

Jurgiel wskazuje kolejny raz że, że PZŁ w obecnym kształcie powinien ulec likwidacji. Na jego miejsce powinno zaś pojawić się kilka - konkurujących ze sobą - podmiotów.

Czekamy na odpowiedź związku, który właśnie poszukuje nowego rzecznika prasowego.

Źródła informacji: MRiRW, PZŁ

O bioasekuracji. Rozmowa z Jerzym Dymkiem, wojewódzkim lekarzem weterynarii:

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hubert
P Z Ł powinien już dawno być rozwiązany
A poza tym myśliwy niech polują na własnym terenie jakim prawem mają wstęp na moje grunty których ja jestem właścicielem oni tam nie mają nic do szukania prawo Własność jest prawem własności przed każdym wyjściem na moje grunty powinni przyjść się spytać o pozwolenie
Z
Zen
W dniu 07.06.2018 o 20:17, Odyniec napisał:

Czy ludzie wreszcie zrozumieją że my myśliwi pokrywamy z własnej kieszeni wszystkie koszty związane z łowiectwem ,od wyjazdów w łowisko ,płacemie za każdy kilogram upolowamej zwierzyny po wypłacamie rolnikom odszkodowań i jeszcze dostajemy za to baty.

No właśnie ludzie nie potrafią zrozumieć, że można być takim masochistą finansowym. Dokładać do wszystkiego i zupełnie nic z tego nie mieć.

O
Odyniec
Apel do wszystkich myśliwych. Koledzy pozamykajcie karabiny w szafach i przestańcie jeździć w łowiska niech pan Jurgiel ze swoimi kompanami z sejmu zacznie skutecznie walczyć zASF.Przecież zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa więc niech Państwo płaci za wyrządzone szkody.Czy ludzie wreszcie zrozumieją że my myśliwi pokrywamy z własnej kieszeni wszystkie koszty związane z łowiectwem ,od wyjazdów w łowisko ,płacemie za każdy kilogram upolowamej zwierzyny po wypłacamie rolnikom odszkodowań i jeszcze dostajemy za to baty.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska