https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont chodnika utrudnia dzieciom dojście do szkoły

Karolina Gawlik
Uczniowie szkoły przy ul. Pszczelnej muszą do niej dochodzić drugą stroną ulicy. Problem w tym, że tam chodnika prawie w ogóle nie ma.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Od kilku dni trwa remont chodnika przy ul. Pszczelnej (Ruczaj). Mieszkańcy walczyli o to od wielu lat. Jednak sposób prowadzenia prac, ich zdaniem, pozostawia wiele do życzenia. Miasto nie zadbało bowiem o alternatywne przejście dla uczniów tamtejszej szkoły.

- Kawał chodnika ogrodzono, zabrakło informacji, że do szkoły można dojść drugą stroną ulicy. A zabrakło dlatego, że dojście drugą stroną jest niemożliwe, bo tam jest zaledwie 40 cm chodnika albo trawa! - opowiada pan Jacek. - Po przedarciu się przez ten odcinek, korzystamy z przejścia, aby bezpiecznie przedostać się przez ulicę. Z tym, że to przejście prowadzi z powrotem do remontowanego chodnika! - dodaje Czytelnik.

Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego urzędnicy nie zapewnili odpowiedniej drogi do szkoły na czas remontu. Sugerują, że jeśli było to niemożliwe, prace mogły się odbyć w wakacje, kiedy szkoła ma wolne od pracy.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wyjaśnia, że miasto obiecało remont w tym roku, jak najszybciej to możliwe. Dlatego rozpoczął się wiosną.

Skarga mieszkańców urzędników zaskoczyła. - Tamten chodnik jest bardzo szeroki, więc wykonawca miał remontować prawą stronę, a lewą udostępnić pieszym i na odwrót - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u. Dodaje, że jeszcze dziś pojedzie tam inspektor, który sprawdzi, dlaczego cały chodnik jest zamknięty.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krakós
Rozwiązania są proste, tylko w dzikim kraju nie stosowane. Na przykład:

1. Położyć na trawie drewniane podesty na czas remontu.
2. Wytyczyć trasę dla pieszych na jezdni (i ogrodzić barierkami).
s
s
No już bez przesady! Tam jest tak szeroki trawnik, że jak by dzieci przez te 2-3 tygodnie po nim chodziły, to naprawdę nic by się nikomu nie stało, nei byłoby niepotrzebnego przechodzenia przez ulicę, czy chodzenia po ścieżce na trawniku przy kościele.
Co wg Was Zikit powinien zrobić? Wybudować chodnik tymczasowy?
???
A moze by ktos z gazety zajrzal na Myslenicka kierunek Wroblowice i zobaczyl jak tam dzieci do szkoly chodza. Jezdnia szybka i przelotowa zaciasna dla mijajacych sie samochodow, bez chodnikow a nawet bez pobocza(zamiast ktorego mamy glebokie rowy). Dzieci idac do szkoly po asfalcie walcza codziennie o zycie bo wariatow kierowcow pedzacych bez opamietania i tu nie brakuje. Czyzby nasze zycie w obrzeznych dzielnicach Krakowa bylo mniej warte niz tych mieszkajacych blizej Magistratu?
K
Krakus.
Chodnik do remontu - żle chodnik remontowany -żle .Nijak wam nie dogodzi ! A zamieszkajcie wy na pustyni Błędowskiej będziecie mieli święty spokój !
K
Krakus.
Chodnik do remontu - żle chodnik remontowany -żle .Nijak wam nie dogodzi ! A zamieszkajcie wy na pustyni Błędowskiej będziecie mieli święty spokój !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska