https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont ulicy Krakowskiej w Tarnowie. Ryszard Ścigała przerywa milczenie

Andrzej Skórka
Nie odsuwałem i nie pomijałem swojego zastępcy od spraw związanych z remontami drogowymi - twierdzi Ścigała.
Nie odsuwałem i nie pomijałem swojego zastępcy od spraw związanych z remontami drogowymi - twierdzi Ścigała. Andrzej Banaś
Specjalna komisja tarnowskiej rady od lutego usiłowała przepytać prezydenta Ryszarda Ścigałę na okoliczność spartaczonego remontu ulicy Krakowskiej. Ten, mimo zawieszenia w obowiązkach, zdecydował się teraz odpowiedzieć pisemnie na część zadanych pytań.

Remont ul. Krakowskiej w Tarnowie. Co wie prezydent Ścigała?
Twierdzi m.in., że pełny nadzór nad inwestycjami drogowymi powierzył Henrykowi Słomce-Narożańskiemu. Komisja zamierza remontem reprezentacyjnej ulicy zainteresować teraz prokuraturę.

W lutym radni z komisji prosili Prokuraturę Okręgową w Krakowie o zezwolenie na spotkanie z przebywającym wówczas w areszcie Ryszardem Ścigałą. Odmówiono im. Prezydent zapewniał wówczas listownie, że będzie gotowy odpowiedzieć na pytania, gdyby otrzymał zgodę prokuratora na spotkanie. Po wyjściu z aresztu i ponowieniu pytań, odmówił odpowiedzi na pytania. Argumentował to ciążącym na nim zakazem pełnienia funkcji.

A jednak w połowie maja prokuratura stanęła na stanowisku, że prezydent nie naruszy tego zakazu udzielając komisji odpowiedzi na pytania w sprawie ul.Krakowskiej.

Kilka dni temu Ryszard Ścigała zdecydował się odpowiedzieć. Nie na wszystkie pytania, ale głównie na tę ich część, która dotyczyła nadzoru nad inwestycjami drogowymi.

Jednoznacznie wskazuje, iż takie kompetencje posiadał obecny p.o. prezydenta Henryk Słomka-Narożański.
- Mamy prawo w to uwierzyć, ponieważ prezydent dołączył do odpowiedzi jeszcze korespondencję, w której pisze do swojego zastępcy, by jeszcze wzmocnił nadzór nad tymi zadaniami - mówi Jacek Łabno, przewodniczący speckomisji.
Ścigała zapewnia ponadto, że nie odsuwał ani nie pomijał swojego zastępcy od spraw związanych z inwestycjami i remontami drogowymi, ze szczególnym uwzględnieniem ul. Krakowskiej.

Kiedy w grudniu ub.r. Platforma Obywatelska zrywała z "Tarnowianami" koalicję Słomka-Narożański mówił, że był przez prezydenta pomijany przy podejmowaniu niektórych decyzji w mieście.

- Zacząłem dostrzegać, że jestem w pewnych sprawach marginalizowany - mówił. Wczoraj na temat rewelacji uzyskanych przez komisję już nie chciał rozmawiać.

- Wszystko co w tej sprawie miałem do powiedzenia, zostało już powiedziane. Nie chciałbym wchodzić w polemikę z osobami, którymi interesują się organy ścigania. Dałoby to jedynie pole do kolejnych politycznych awantur w i tak niełatwej sytuacji miasta - skomentował krótko. Mówi, że od dziewięciu miesięcy stara się skupiać tylko i wyłącznie na merytorycznej pracy.
- Polityczne harce pozostawiam innym - dodaje. Po lekturze odpowiedzi Ścigały komisja ukończy raport dotyczący modernizacji ul. Krakowskiej.

- Prześlemy ten materiał do prokuratury wraz z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - zapowiada radny Łabno.

Liczy, że śledczy wyjaśnią, dlaczego w dokumentach przetargowych dopuszczono zamianę granitu na nawierzchnię chodników na materiał równoważny jedynie pod względem kolorystycznym (miasto stracić miało na tym ok. 700 tys. zł). Radni oczekują także ustalenia w jakich okolicznościach doszło do ułożenia na jezdni ul. Krakowskiej porfiru o grubości znacznie mniejszej niż przewidywał to projekt.

- Komisja wskaże z imienia i nazwiska te osoby, które - jej zdaniem - dopuściły się co najmniej zaniedbań lub naruszeń prawa - zapowiada Łabno.

Fakty

Fatalny remont
Modernizacja ul. Krakowskiej kosztowała ponad 8 mln zł. Zakończony ponad dwa lata temu remont budzi liczne kontrowersje. Główny mankament to rozsypująca się nawierzchnia jezdni. Problem wypadających kostek i kruszących się spoin pojawił się już krótko po oddaniu ulicy do użytku. Mimo kilku napraw, wciąż nie udało się go wyeliminować. Coraz głośniej mówi się o tym, że problem rozwiązać może dopiero zerwanie całej nawierzchni i ułożenie jej od nowa. Miasto zleciło przygotowanie programu naprawczego, ale ekspertyzy jeszcze nie ma.

Radni na tropie
Komisja rady badająca największe inwestycje Tarnowa z lat 2007-13 ma do remontu na Krakowskiej liczne zastrzeżenia. Począwszy od tego, że dokumentacja przetargowa oraz związana z realizacją remontu była słabo zabezpieczona przed ingerencją osób trzecich, po okoliczności zamiany granitu na nawierzchnię chodników, zastosowany materiał na jezdni oraz niewłaściwy - zdaniem radnych - nadzór nad inwestycją. Chcą, by kwestie te prześwietliła prokuratura. Śledczy z Tarnowa już raz zajmowali się przetargiem. Sprawę jednak umorzyli.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kazio
Do SLD przechodzi nie Rafińska tylko Wrona - takie plotki chodzą. A o Ścigale nie było mowy, tylko z Tadeuszem nie po drodze. I nie ma się co dziwić.
r
rado
pewno Kwaśny obiecał jej, jako przyszły koalicjant PO, że zrobi ją dyrektorem MCM, zamiast Golemy, a że kobieta ma parcie na władzę to natychmiast olała kolegów i Ścigałę.
j
jola
to tylko pozory że do PISu. W Tarnowianach choćby była z pierwszego miejsca to i tak Wronę nie przeskoczy więc wybrała SLD która szuka chętnych, a nie tylko szuka lecz usilnie namawia, mamiąc zwycięstwem. Tylko nie z tej listy.
K
Kazio
Dla niektórych 12 tys. zł to dużo, ale jak widać odpowiedzialność straszna i dużo pracy. Kasa zbyt mała i to może tłumaczyć sprawy korupcyjne, które się pojawiły w mieście.
M
Mariola
jolu, coś pomieszałaś, nie do SLD, tylko do PiS-u. I ma rację!
j
jola
A Tarnowianie rozsypują się powoli, Rafińska przechodzi do SLD za pierwsze miejsce na liście wyborczej
J
Jan
to twe twierdzenie. Po kontroli dokonanej przez spec komisję musi ktoś odpowiedzieć prawnie za tę spier.....ą naprawę ul Krakowskiej
L
L.M.
przeglądnij protokoły z komisji śledczej, tam znajdziesz sformułowania, które świadczą, że działaczom opozycji chodzi o "o robienie z tata wariata".
j
jan
Właśnie, niechaj HSN przyzna w końcu że chodził do pracy, g...o go wszystko obchodziło, ważne że 12tyś miesięcznie pensji było, a nadzorowane inwestycje przez niego, nadzoru nie miały.
A
Adam
Sformułowanie "przerywa milczenie" jest zupełnie nietrafione. Przecież wszelkimi sposobami krzyczy, że co złego to nie on. A co by było gdyby HSN przerwał milczenie?
A
Adam
To z tego wychodzi, że spokojnie można porównać działania tej "spec komisji" do pracy tamtej firmy. Dla mnie ten sam efekt.
L
Lukas
Czy w obecnej sytuacji Ścigała może uchodzić za osobę wiarygodną?
Po co go pytają skoro i tak wiadomo jaka będzie odpowiedź. Może radni powinni go zapytać dlaczego nie zrzekł się jeszcze stanowiska po takim skandalu i dlaczego nie przeprosił za cały ten bajzel?
z
z
co by nie powiedział to mu nie wierzę w nic juz
K
Krzysiu
Wszyscy juz wiemy jak wyglądają ich rozmowy przy stole! Całe te afery w Tarnowie bo chcą kolejnego na stołek wepchnąć tylko teraz Ciepiele. Ludzie nie dajcie sie zwieść! Platformie! Posłuchajcie ich rozmów co o nas myślą i o państwie.
j
jerzyk
Łabno podaje, że na samej zamianie granitu na Chiński, wykonawca zaoszczędził minimum 700tyś zł, a pozwoliło mu na to zamówienie przygotowane przez urzędniczkę TZDMu, które dopuszczało materiał równoważny, który ma odpowiada kolorystyce szaro żółtej, nie wspominając o właściwościach fizyko- chemicznych. W tego typu wymaganiach, kolorystyka jest rzeczą trzeciorzędną. Porfir ułożony na jezdni i parkingach miał średnio, połowę projektowej grubości i tu mama następny milion. Została zastosowana fuga, inna jak w projekcie, oczywiście o innych właściwościach no i tańsza. Demontowanej kostki granitowej z jezdni, zginęło ok 70% tzn ok 3500 m kwadratowego a z posiadanych informacji to tona tej kostki kosztuje ok 2000 zł. Bałagan panujący w dokumentacji wskazywał że żadna kontrola nie powinna być pozytywna a mimo to przeprowadzane kontrole, nie dopatrzyły się niczego. czyżby to były pozorowane kontrole, a może były inne przyczyny tych niedopatrzeń? Dokumentacja nie była odpowiednio zabezpieczona i była ogólnodostępna. Nic dodać, nic ująć.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska