WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Wisły, która w przeciągu jedenastu minut pomiędzy 19 a 30 minutą strzeliła trzy bramki. Pierwsza z nich to efekt precyzyjnego uderzenia z dystansu Chromycha. Dwie pozostałe zrodziły się z wysokiego pressingu wiślaków, zmuszenia rywali do błędów, przejęcia piłki i skutecznego wykończenia. Wydawało się, że to rozstrzyga sprawę, ale po przerwie wiślacy zagrali słabiej.
W drugiej połowie do głosu szybko doszli gospodarze. W 47 min po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę z pola karnego uderzył Sikora, który zmniejszył straty Świdniczanki. Miejscowi starali się szukać kolejnych okazji na gole, a kontaktowe trafienie zaliczyli dopiero w doliczonym czasie gry, co sprawiło, że zrobiło się bardzo emocjonująco. Wisła starała się utrzymać prowadzenie, ale krakowianie źle rozegrali te ostatnie minuty. Przede wszystkim nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, szybko ją tracili. No i w siódmej doliczonej minucie poszło dośrodkowanie w pole karne Wisły, trochę „na aferę”, ale okazało się to skuteczne, bo w zamieszaniu podbramkowym Brzozowski wepchnął piłkę do siatki. Inna sprawa, że ten gol był dużą kontrowersją, bo Zagórowski w wyskoku do piłki być mocno zaatakowany i sędzia mógł śmiało za to podyktować rzut wolny. Kazał jednak grać dalej i skończyło się to remisem.
Świdniczanka Świdnik - Wisła II Kraków 3:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Chromych 19, 0:2 Kuziemka 24, 0:3 Chromych 30, 1:3 Sikora 47, 2:3 Zuber 90+1, 3:3 Brzozowski 90+7.
Świdniczanka: Socha - Futa, Szymala, Koźlik, Myszka (46 Paluch) - Wojtak (46 Brzozowski), Kutyła (46 Ziętek), Bayer, Sikora (68 Kisiel), Kosior (82 Sypeń) - Zuber.
Wisła: Zagórowski - Chmiel, Moskiewicz, Bojko, Ziarko - Szywacz (85 Gryglak), Olejkarka - Kuziemka (62 Sarga), Baniowski (55 Sałamaj), Chromych (62 Złoch) - Stanek (55 Kaczówka).
Sędziował: Mateusz Skrzypko (Białystok). Żółte kartki: Koźlik, Futa, Brzozowski, Paluch, Kisiel, Sypeń - Kuziemka, Zagórowski. Widzów: 100.
