Rozgrywki w Chinach toczą się w cyklu wiosna - jesień, sezon zaczął się w ubiegłym miesiącu. Dla Richarda Guzmicsa to drugi sezon w Yanbian Funde - klubie, do którego przeniósł się z Wisły Kraków. Miniony rok był dla niego średnio udany, bo trochę czasu zabrało mu leczenie kontuzji kolana, a drużyna spadła z superligi. Mimo wszystko szefowie zespołu uznali, że Węgier wciąż jest im potrzebny.
Guzmics sezon zaczął planowo, ale na końcówkę marca wyfrunął do Europy na zgrupowanie reprezentacji. Zaliczył w tym czasie jeden występ w kadrze - 90-minutowy, w towarzyskim meczu ze Szkocją (0:1). Obok niego, nawiasem mówiąc, zagrali inni Węgrzy świetnie znani z polskiej ligi - Gergo Lovrencsics i Nemanja Nikolić. A w szkockiej drużynie - Barry Douglas, który grał w Lechu z Lovrencsicsem.
Richard Guzmics po powrocie do Chin wrócił do składu Yanbian Funde - i strzelił pierwszego gola w tym sezonie. Trzeba przyznać, że gola na tacy wyłożył mu niefortunnie zagrywający rywal, a Węgier musiał się po prostu sprężyć, by trafić przed linią bramkową piłkę nieuchronnie zmierzającą do siatki.
Ogromnej radości Guzmicsa, środkowego obrońcy, trudno się jednak dziwić. W całym ubiegłym sezonie zdobył jedną bramkę, co i tak było dobrą statystyką przy jego osiągnięciach strzeleckich w Wiśle Kraków. Grając w niej ponad dwa lata, "Rysiek" strzelił jednego gola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
