Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina generała Bronisława Pierackiego jest wdzięczna sądeczanom za piękną uroczystość

Katarzyna Tokarczyk
Od lewej: Irena Pieracka-Jellonek, Wojciech Szczygielski i Maria Muszyńska - krewni Pierackiego
Od lewej: Irena Pieracka-Jellonek, Wojciech Szczygielski i Maria Muszyńska - krewni Pierackiego Katarzyna Tokarczyk
Przyjechali do Nowego Sącza z Warszawy, Wrocławia i z Toronto, by wziąć udział w pogrzebie gen. Bronisława Pierackiego. W poniedziałek 15 października żegnali się z Nowym Sączem odwiedzając groby krewnych na cmentarzu komunalnym. Maria Muszyńska, Irena Pieracka-Jellonek i Wojciech Szczygielski są potomkami rodzeństwa generała. Byli poruszeni tym, jak sądeczanie pożegnali ich przodka.

- Jesteśmy pełni uznania dla prezydenta miasta i dla wszystkich ludzi, którzy włożyli masę pracy w zorganizowanie tego wydarzenia - powiedziała nam Irena Pieracka-Jellonek. Rozmawialiśmy z panią antropolog, z ekipą, która przenosiła trumnę i wiemy, że oni włożyli w to tyle serca - dodała.

Maria Muszyńska, córka siostrzenicy Pierackiego dodaje, że spotkanie przy grobie wuja, to był jeden z najbardziej wzruszających momentów w jej życiu.

- Także dlatego, że w ciągu ostatniego półwiecza kontakty rodzinne jakoś się pourywały, a teraz tu w Nowym Sączu mogliśmy się wszyscy spotkać- mówi Maria Muszyńska.

- Jak pani Edyta Brongiel, sekretarz miasta Nowego Sącza wszystkich odnalazła, pozostanie chyba na zawsze jej tajemnicą, ale jesteśmy jej wdzięczni bo scaliła naszą rodzinę. I postanowiliśmy, że będziemy przyjeżdżać do Nowego Sącza co roku, właśnie w październiku, na pamiątkę tego bardzo dla nas ważnego wydarzenia - dodaje pani Maria. Podkreśla, że w jej rodzinie był niemal kult Bronisława Pierackiego.

- Moja mama Janina, córka Wandy Parylewiczowej, z domu Pierackiej, była ukochaną siostrzenicą wujka Bronka. Utrzymywała z nim ścisły kontakt, szczególnie kiedy studiowała w Warszawie. Wtedy spotykali się bardzo często. Dostała od niego nawet pierścionek z platyny z brylantowymi oczkami, który, niestety zniszczyłam, kiedy pracowałam jako weterynarz - dodaje.

Wojciech Szczegielski na uroczystości do Nowego Sącza przyleciał z Toronto w Kanadzie.

- Mam czworo dzieci i gdyby tylko dostali urlopy, byliby tutaj z nami, bo to dla naszej rodziny bardzo ważna uroczystość - mówi. - Wielokrotnie podczas pobytów w Polsce i odwiedzałem grób mojego stryjecznego dziadka na cmentarzu komunalnym - dodaje.

Od mamy dowiedział się, gdzie jest pochowany słynny wuj, sanacyjny minister spraw wewnętrznych i ofiara ukraińskiego zamachowca.

- Od niej wiem, że nawet kiedy wuj pracował w Warszawie i miał mnóstwo obowiązków, zawsze znajdował tyle wolnego czasu, by odwiedzić rodzinę w Sączu. Tu był w domu.

Niedzielna uroczystość to był czwarty w historii pochówek gen. Bronisława Pierackiego. Pierwszym miejscem jego spoczynku w 1934 r. był rodzinny grobowiec na cmentarzu komunalnym.

Rok później w 1935 r. sądeczanie wybudowali generałowi mauzoleum na Starym Cmentarzu. Przeszkadzało ono jednak niemieckim okupantom, którzy podczas II wojny światowej przenieśli grób z powrotem na cmentarz komunalny. Teraz sądeczanie przenieśli mauzoleum na miejsce z 1935 r.

W kondukcie pogrzebowym od bazyliki św. Małgorzaty szedł tłum ludzi. Za trumną szli członkowie rodziny z prezydentem Ryszardem Nowakiem, któremu zależało, by uroczystość odbyła się w Stulecie Niepodległości.

- Wyjątkowy był moment, kiedy dwójka małych dzieci położyła na grobie kwiaty - dodaje Irena Pieracka-Jellonek. Myśleliśmy, że to było przygotowane, a okazało się, że nie, że to spontaniczne działanie sądeczan.

Rodzice generała Stanisław i Maria Pieraccy mieli 7 dzieci. Sam Pieracki był bezdzietny, ale jego rodzeństwo miało dzieci, których potomkowie spotkali się nad grobem generała.

Nowy Sącz. Tłumy sądeczan na powtórnym pochówku gen. Bronisł...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska