Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Kluska kusi sądeckim serem

Iwona Kamieńska
Kluska stawia na  jagnięcinę i sery dojrzewające
Kluska stawia na jagnięcinę i sery dojrzewające
Roman Kluska, sądecki biznesmen, twórca potęgi komputerowej firmy Optimus, wziął się za promocję serów dojrzewających. Jest pionierem w ich produkcji w Polsce, a robi je z mleka owczego, niepasteryzowanego i porównuje do... wina.

- Dobry ser musi dojrzewać od półtora roku do trzech lat. To taki sam proces jak powstawanie dobrego wina - tłumaczy. Kostka takiego sera to koszt około 80 zł, chociaż na razie sądecki biznesmen jeszcze ich nie produkuje na skalę przemysłową, a jedynie zachęca do degustacji. Niektóre jego wyroby można kupić tylko w jednym sklepie w Krynicy. Przymierza się też do produkcji ekskluzywnych, wysmakowanych serów, które będą dojrzewały co najmniej pięć lat.

Receptury takich serów Kluska wydobył za granicą od alpejskich gospodarzy z Włoch i Austrii.
Produkcja wymaga czystej owczarni oraz sterylnych warunków produkcji i dojrzewania. Najmniejsze zabrudzenie powoduje zakażenie mleka lub sera bakteriami, które wywołują puchnięcie i pękanie serów oraz wpływają na ich nieprzyjemny smak.

Biznesmen i hodowca Roman Kluska przebrnął już przez ogrom biurokratycznych procedur, by wybudować w Beskidzie, w obrębie obszaru Natura 2000, owczarnię, mleczarnię i uruchomić produkcję takich serów dojrzewających.

Po raz pierwszy Kluska dziś chce zaprezentować swoje sery w sądeckiej Karczmie na Kamieńcu. Wyśmienitą okazją będzie promocja książki "Jagnięcina na 101 sposobów". Tę zbiorową pracę wydano w nakładzie 2 tys. egzemplarzy, który rozprowadzony zostanie za darmo, także w naszej sądeckiej redakcji.
W promocji publikacji pomaga ekologiczne Stowarzyszenie Greenworks, sojusznik Kluski w misji odtwarzania owczarstwa na terenie Sądecczyzny.

- Jagnięcina ma właściwości antyrakowe - gorąco przekonuje biznesmen Roman Kluska. Książkę o jagnięcinie wydano dzięki finansowemu wsparciu Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Kluska wybiera się na promocję publikacji, by obejrzeć efekt kilkuletnich eksperymentów z jagnięciną 10 gospodarzy z podsądeckiej gminy Łabowa, którzy dali się biznesmenowi namówić na hodowlę owiec.
- To uczestnicy programu Złote Runo, którym pomogliśmy rozpocząć działalność, przekazując nieodpłatnie owce i niezbędne do hodowli wyposażenie gospodarstw. Dzisiaj już produkują świetną jagnięcinę - przekonuje Grzegorz Tabasz z Greenworks.

Problem w tym, że mięso jagnięce wciąż jest unikatem na polskim rynku. I to drogim, bo półkilogramowe opakowanie kosztuje około 70 zł.

To również postanowili wspólnie zmienić Kluska, Greenworks i Fundacja Heifer Project International.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska