Roman Łucarz zwolniony z aresztu. Prokurator zastosował wobec starosty tarnowskiego środki wolnościowe zamiast izolacji

Roman Łucarz, przebywał w areszcie śledczym w Krakowie od 27 stycznia w związku z postawionymi mu przez prokuraturę zarzutami przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, a także oszustwa.

- Prokurator zdecydował w czwartek o zmianie zastosowanego środka zapobiegawczego. W miejsce środka izolacyjnego zastosował środki wolnościowe w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policyjnego oraz zakazu pełnienia funkcji – wyjaśnia Janusz Kowalski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

W środę (21 lutego) na wcześniejsze zwolnienie starosty z aresztu nie zgodził się sąd, odrzucając zażalenie obrońców Romana Łucarza (wyraził zgodę na ujawnienie personaliów oraz wizerunku).

- Sąd odnosił się do kwestii, która była przedmiotem postanowienia sądu pierwszej instancji wydanego trzy tygodnie temu. Natomiast prokurator podjął swoją decyzję biorąc pod uwagę stan zaawansowania postępowania i przesłanki, które przemawiają za zastosowaniem innego środka zapobiegawczego bądź za jego modyfikacją, czyli uchyleniem – tłumaczy Janusz Kowalski.

Do zatrzymania starosty tarnowskiego doszło w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości, jakie miały towarzyszyć przekazaniu gminie Szerzyny nieruchomości przez jednego z pensjonariuszy DPS z powiatu tarnowskiego. Śledczy nie sprecyzowali jednak, jaką rolę w procederze miał odgrywać samorządowiec.

Kolejna seniorka z Tarnowa oszukana metodą "na covid"