Punktem, na który zwracają uwagę, jest przecięcie ścieżki rowerowej z ulicą Podgórską znajdujące się niemal pod mostem Kotlarskim. Z jednej strony ulicy jest znak "stop", z drugiej go nie ma, co zdaniem miłośników jednośladów może wprowadzać w błąd jadących rowerem.
Jeszcze trudniejsza sytuacja jest na tak zwanym łączniku Kotlarska - Podgórska. - Na tym skrzyżowaniu jest niebezpiecznie i żadne doraźne rozwiązania nie zmniejszą zagrożenia dla rowerzystów. Diametralna zmiana wiązałaby się z przebudową - ocenia Jakub Stępak.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzi, że w tym miejscu wszystko jest w porządku. - Oznakowaliśmy przejazd zgodnie z nowymi przepisami. Teraz to jeden z najlepiej oznakowanych przejazdów rowerowych w mieście. Domalowaliśmy znak na jezdni, jest pionowy znak informujący, że kierowcy zbliżają się do drogi rowerowej i ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę - twierdzi rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz. Dodaje jednak, że wielu kierowców nie przestrzega tych znaków. - Pierwszeństwo dla rowerzystów w tym miejscu nie zwalnia ich od zachowania szczególnej ostrożności - mówi rzecznik.
Inne zdanie ma prezes Stowarzyszenia "Miasta dla Rowerów". - Na tym odcinku są błędy w oznakowaniu. Zgodnie z nowymi przepisami pierwszeństwo mają albo kierowcy, albo rowerzyści i to musi być odpowiednio sygnalizowane znakami. Niedawny wypadek pokazuje, że rowerzyści są tu w niebezpieczeństwie - twierdzi Marcin Hyła. Dodaje, że to niejedyne skrzyżowanie w Krakowie, gdzie występuje taki problem.
Cały raport można pobrać TUTAJ
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!