https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rusza letnia redakcja "Gazety Krakowskiej". Widzimy się na Krupówkach!

Patrycja Migiel
- U nas nie będziecie się nudzić - zapewnia załoga letniej redakcji (od lewej) Paulina Siberna, Aleksandra Borzęcka i Kacper Adamik
- U nas nie będziecie się nudzić - zapewnia załoga letniej redakcji (od lewej) Paulina Siberna, Aleksandra Borzęcka i Kacper Adamik Patrycja Migiel
"Gazeta Krakowska" czeka na was na zakopiańskich Krupówkach od wtorku. Wpadajcie do nas codziennie. U nas spotkacie ciekawych ludzi, poznacie prace służb, czy sami będziecie mogli komuś pomóc.

Zakopane będzie tętnic życiem! Wraz z dzisiejszym dniem nuda wyprowadza się spod Tatr. Na Krupówkach rusza letnia redakcja "Gazety Krakowskiej". Przez cały lipiec i sierpień na najsłynniejszym deptaku będziemy serwować dla was moc atrakcji. Tylko u nas sprawdzicie jak ciężka jest policyjna tarcza, jak siedzi się w wozie strażackim, jak działa noktowizor. A co najlepsze - będziecie mogli spotkać, zrobić sobie zdjęcie, czy zdobyć autograf ludzi z pierwszych stron gazet.

- Dzisiaj ruszamy na całego. Nasza letnia redakcja będzie czynna codziennie od godz. 10 do 18. A znajdziecie nas na górnych Krupówkach przy Banku PKO BP - zaprasza Przemek Tomasik, szef terenowej redakcji "Krakowskiej".

Każdego poranka czekać na was będzie najświeższe wydanie "Gazety Krakowskiej", a w nim mnóstwo ciekawych tematów przede wszystkim z Podhala.

- W tym poszerzona część dla turystów wypoczywających właśnie w Zakopanem. Jeśli nie wiecie, co robić w stolicy polskich Tatr, u nas na pewno znajdziecie wiele ciekawych pomysłów - zachęca Przemek, któremu pomagać będą Ola, Paulina i Kacper. Ci zaś, co wpadną do nas, dostaną najlepszą pamiątkę z wypoczynku w Zakopanem - pierwszą stronę "Gazety Krakowskiej" z własnym zdjęciem na okładce. Dzięki temu będziecie się mogli poczuć jak prawdziwi celebryci.

Letnia redakcja to także wiele ciekawych, cyklicznych wydarzeń. Jak co roku, mocno włączamy się w akcję zbierania krwi. W każdy poniedziałek na Krupówkach stanie specjalny autobus zakopiańskiego Centrum Krwiodawstwa, gdzie będzie można oddać krew.

- Krew tak potrzebną zwłaszcza w wakacje - mówi Maria Lambrecht, szefowa punktu krwiodawstwa w Zakopanem. - Musimy pamiętać, że jesteśmy w regionie, gdzie zdarza się sporo wypadków, czy to w Tatrach, czy na drogach. Krew zawsze jest tu potrzebna.

W naszej terenowej placówce będziemy nie tylko zbierali krew dla potrzebujących, ale także uczyli was jak pomóc w kryzysowych sytuacjach. Wraz z pogotowiem zakopiańskim zorganizujemy pokazy udzielania pierwszej pomocy. Sanitariusze z pogotowia wytłumaczą, pokażą i nauczą jak pomóc osobie, która zasłabła, czy straciła przytomność.

- Mam nadzieję, że przynajmniej część wypoczywających turystów nauczy się jak nieść pomoc. Z tym bowiem nie jest najlepiej. Wiele osób nie ma pojęcia, jak się zachowywać w sytuacjach kryzysowych - mówi Ali Issa Darwich, ordynator oddziału ratunkowego zakopiańskiego pogotowia.Była kiedyś uczestniczką wypadku w górach i kompletnie nie widziała jak mam się zachować.

- Myślę, że tego typu akcje powinny być organizowane zwłaszcza w Zakopanem, żeby turyści szli przygotowani nie tylko fizycznie, ale również potrafili się zachować w sytuacjach ekstremalnych - mówi Anna, turystka z Katowic.
Partnerami naszej akcji są Termy Bukovina i Kopalnia Soli w Wieliczce.

Na początek mamy dla was supermapki

Wypoczywasz w Zakopanem - z pewnością przyda ci się mapa okolicy. W letniej redakcji "Gazety Krakowskiej" mamy dla was mnóstwo map. - Zapraszamy na Krupówki . Każdy, kto do nas wpadnie, jako prezent do gazety dostanie jedną z map. A mamy w czym wybierać. Jeśli interesuje was mapa Tatr, proszę bardzo. A może Gorce i Pieniny? Nic trudnego. A jak ktoś wymarzył sobie wakacje na rowerze, u nas znajdzie mapę, gdzie tu można pojeździć - mówi Rafał Perłowski, wicedyrektor ds. marketingu w "Gazecie Krakowskiej". I to nie wszystkie mapy. Wpadnijcie do nas na Krupówki i sami zobaczcie.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O SĘDZIOWANIU?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Tylko dlaczego to ma się odbywać przy Krupówkach....to jakaś paranoja..czy nie można tego zrobić na Placu Niepodległości....albo przy Witkiewicza
C
Chrystjana/J/A
A dziecko, to jest podobne do Joli Serwatki= Serafinów! I mówiło, że jej kolega też jest w autobusie, jakby to była grupowa adopcja. Natomiast wygląd - powyższych redaktorów wskazuje, na - obce pochodzenie - polsko/izraelsko/sybirskie, zatem, do zadania -nowi redaktorzy, sprawdźcie komu zabrano piękną córkę, a dano - innym rodzicom, nieodpowiedzialnym rodzicom, bo ze skazami życiowymi, którzy najprawdopodobniej nawet sobą nie potrafią się prawidłowo opiekować, w stu procentach być samowystarczalnym!
C
Chrystjana/J/A
A dziecko, to jest podobne do Joli Serwatki= Serafinów! I mówiło, że jej kolega też jest w autobusie, jakby to była grupowa adopcja. Natomiast wygląd - powyższych redaktorów wskazuje, na - obce pochodzenie - polsko/izraelsko/sybirskie, zatem, do zadania -nowi redaktorzy, sprawdźcie komu zabrano piękną córkę, a dano - innym rodzicom, nieodpowiedzialnym rodzicom, bo ze skazami życiowymi, którzy najprawdopodobniej nawet sobą nie potrafią się prawidłowo opiekować, w stu procentach być samowystarczalnym!
C
Chrystjana/J/A
Zatem, czyje dziecko, mieli w niedzielę, w Krakowie, w autobusie linii 138 - spaśna izraelitaka morska, z rudym downem, o imieniu Iza, która od nich bardzo odstawała i zapewne swoich kochających rodziców ma, bo do przedszkola chodziła, gdyż przybrała postawę w autobusie, jak w przedszkolu!
C
Chrystjana/J/A
Tylko niech redaktorzy- Gazety Krakowskiej, zważą, na swoje korzenie, bo jeśli są przyszywanymi kukułami, po plemniku - bolszewików polarnych, to nic z ich gorylej roboty, jak w Kronice Krakowskiej! Zatem, wiedźcie wszystkie balszoje czy karłowate kukuły, z Raj Choj/ Balszoj Tundry - Poliacy lub Izraelici, z Ziemi Północnej - spaśne morsy, które ze swojej genetycznej natury- środowiska, jak borsuki odkładają tłuszcz, na sobie, bo są ze strefy zimnej, gdzie brak pożywienia, gdy brak zagospodarowania, że karłowaty Poliak, z Raj Choj czy tęgi - spaśny Izraelita, jak spaśny Amerykanin, pomnożony, na europejskiej czy amerykańskiej ziemi, zawsze będzie - Chojem, z Raj Choj lub zaczajonym milczkiem - ickiem rabbim, z Ziemi Północnej = New Siberian Islands!! Bo jaki plemnik, taka osobowość potominka, dlatego osoba urodzona, na - obcej macierzy i w niekorzystnym środowisku, na cudzej ziemi, rodzi się kaleki - bezbronny wobec przeciwności środowiskowych -chorób i źle mu się żyje w cudzym środowisko, w dodatku ma geny poplątane. Dlatego opaśli amerykanie, z natury czarni, to Izraelici, z NSI, z ziemi Północnej, bo ludy z zimnej strefy - podbiegunowej są czarne, z Natury, aby przyciągały do siebie promienie słońca, a – ludy tropikalne, mają białe włosy i brązowe oczy, czarni zaś oczy mają węgielkowe, aby poświata księżycowa czy polarna, ich nie oślepiała. Dlatego w swoim środowisku, każda rasa rodzi się – piękna, udana, zdrowa i dobrze przystosowana do swojego życia, w naturalnym środowisku. Dlatego po co rodzić – ludzi kalekich, nie przystosowanych do samodzielnego życia, skoro to życie, nawet z normalnych ludzi robi kaleki i nie ma się kto nimi opiekować. Zatem, skoro kukuła, w dzieciństwie był opasły, to jest po macierzy morsem, z Ziemi Północnej, a i ze skłonnością - rabbiego, rabusia z NSI, a przykładowy Mazelka, z Lasków Dworskich, był karłowaty, a jego matka wielka, spaśna ropucha, z kurzajami i plamami po ciele, a jeśli inna kukuła – podrzutek do obcej rasy urodzi się karłowaty/rudy, to znaczy, iż z macierzy jest Polkiem, z Raj Choj, od cara z nad Morza Warmińskiego = Barents! Czyli jak urodzi się rudy, to znaczy, iż jego macierz, była mieszana i jest – Polakiem z nad morza Barents czyli od Nieńców = Niemców- Prusaków carskich czy późniejszych bolszewików! A skoro ma genetyczne skłonności do wędrowania i rabbowania, to jest wikingiem polarnym, pomieszanym, z wędrownymi gorylami czy morsami. Zatem, aby zdrowym być trzeba swoją prawdziwą ojczyznę i swe korzenie znać i gdy zdrowie nie służy, to nie wydzierać innym narządów, ale do swego ojca do swojego domu i ojczyzny powrócić. Zatem, nadal jestem tylko – narratorem dobra i zła życiowego i jeśli ktoś mi – zagraża, to rzeczywiście, jest to – polak z Raj Choj lub Izraelita mors, z New Siberians Islands = down!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska