FLESZ - Azjaci i... roboty na ratunek polskiej gospodarki
Gdy inne dziewczynki w jej wieku sporo wolnego czasu spędzają przy komputerze lub z telefonem w ręku, Ola sięga po katalogi modowe i uważnie je studiuje. A potem wyciąga nici, igły, maszynę do szycia i szyje piękne sukienki, żakiety czy płaszcze, które zdobią jej lalki Barbie.
- Jestem przekonana, że w przyszłości będę projektantką mody - mówi bez namysłu 8-latka z Rychwałdu.
Na co dzień jest uczennicą II klasy szkoły podstawowej. Swoje pierwsze kroki w lalkowym odzieżowym fachu stawiała mając zaledwie 4 latka. Mama kupiła jej wtedy pierwszy zestaw do szycia.
- Była to sowa, której można było przyszyć łapki czy nóżki - wspomina Joanna Adwent, mama Oli. - Nigdy jednak nie myślałam, że szycie stanie się dla córki taką pasją - dodaje.
Ola błyskawicznie się uczyła. Podpatrywała też swoją ciocię, która jest krawcową. U niej poznawała sprawdzone rozwiązania i zdobywała ścinki materiałów, które później wykorzystywała do strojenia swoich lalek.
Pomocna była też mama, która nawlekała córce nitki na igły. - Oli nie zraziły nawet pokłute paluszki - śmieje się.
Dziś dziewczynka radzi sobie z igłą perfekcyjnie. Szyje oczywiście również na maszynie, ale jak przyznaje, aby stworzyć coś precyzyjnego, woli wszystko zrobić ręcznie.
Spod jej dłoni wychodzą prawdziwe cudeńka modowe. Preferuje długie suknie z różnymi rozcięciami czy falbankami. Dumna jest przede wszystkim z pięknej sukni ślubnej, nad którą pracowała kilka dni. W kolekcji ma także torebki w stylu kopertówek czy modnych ostatnio city bag.
Większość kreacji jest efektem wyobraźni trzecioklasistki. Gdy nie ma odpowiedniego materiału, wykazuje się sporą kreatywnością. Tak było w lecie, kiedy zrobiła stroje kąpielowe dla Barbie z... balonów.
- O czymś sobie pomyślę i potem to po prostu szyję. Pomysły biorę również z reklam, jak zobaczę jakieś fajne ubranie - zaznacza młoda projektantka.
Talent Oli wzbudza zachwyt u osób, które mają okazję obejrzeć jej kolekcję. W sumie 8-latka stworzyła już blisko setkę stylizacji. - Sama ubrałabym te rzeczy, bo są piękne - przyznaje Joanna Adwent.
Ola zapewnia, że na strojach dla lalek się nie skończy. Właśnie przygotowuje strój, który sama ubierze na Andrzejki. Nie wyklucza, że zrobi też niespodziankę swojej mamie i również dla niej uszyje coś niezwykłego.
Talent 8-latki został dostrzeżony przez stowarzyszenie „Podaruj dzieciom promyk słońca”, która wspiera zdolnych młodych ludzi. Po emisji programu w lokalnej telewizji internetowej Starnowa.tv, którego bohaterką była młoda mieszkanka Rychwałdu, nowe materiały dziewczynce przekazał jeden ze znanych polskich producentów tkanin. Niewykluczone, że stowarzyszenie pomoże Oli zorganizować wystawę jej prac.
