- To ja, jako gospodarz miasta, jestem odpowiedzialny za to, że teraz musimy oddać prawie 5 mln zł do budżetu państwa - stwierdził Ryszard Nowak, prezydent Nowego Sącza na zwołanej wczoraj konferencji.
Zaraz potem zaznaczył jednak, że to nie on błędnie wyliczał kwoty dotacji na oświatę, a robili to konkretni dyrektorzy szkół. - Straciłem do nich zaufanie - dodał prezydent.
Konkretów co do dalszych kroków i ewentualnych konsekwencji personalnych jednak zabrakło. Prezydent nie zdradził, czy ktoś za niekompetencję straci posadę.
Ryszard Nowak u swego boku miał Bożenę Jawor, wiceprezydent miasta odpowiedzialną właśnie za edukację w mieście. Ona sama winna się nie czuje.
Sprawa zawyżonych subwencji oświatowych wyszła na jaw po kontroli sądeckich szkół, którą przeprowadził Urząd Kontroli Skarbowej. Okazało się, że niektórzy dyrektorzy wykazywali, że w prowadzonych przez nich placówkach uczą się dzieci ze znacznym stopniem niepełnosprawności, podczas gdy nie miały stosownego orzeczenia lekarskiego.
Na każde z niepełnosprawnych uczniów szkoła otrzymywała kilkakrotnie wyższą dotację z Ministerstwa Edukacji, niż wynosiłaby ona na dziecko zdrowe.
Wiceprezydent Bożena Jawor sprawy co prawda nie bagatelizuje, ale przekonuje, że nieprawidłowości wykryto nie tylko w Nowym Sączu, ale też w innych regionach Polski.
Zdecydowanie bardziej krytycznie do tematu podchodzi Arkadiusz Mularczyk, poseł Solidarnej Polski z Nowego Sącza. Jego zdaniem zawiedli nie tylko dyrektorzy szkół, ale przede wszystkim system kontroli nad nimi.
- Nie tylko jako poseł, ale jako sądeczanin domagam się odwołania ze stanowiska pani wiceprezydent - grzmi Arkadiusz Mularczyk.
Również radni miejscy Platformy Obywatelskiej oczekują podjęcia przez włodarza miasta bardziej stanowczych kroków. Jak przekonują, nie pozwolą bulwersującej mieszkańców sprawy zamieść pod dywan.
- Złożymy wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji jeszcze przed świętami - mówi Piotr Lachowicz, szef klubu radnych PO.
W kuluarach mówi się, że kwestia subwencji może znaleźć swój finał w prokuraturze.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+