- Zobowiązania finansowe szpitala Narutowicza na dzień 12 lutego wynoszą 140 mln zł, 85 tytułów komorniczych, 50 mln zł zobowiązań wymagalnych. Kontrola, która została zlecona przez pana prezydenta 3 listopada ub. roku zakończyła się, z powodu zdrowotnych problemów jednego z autorów protokołu, dopiero pod koniec stycznia 2025 r. Protokół zawiera trzy grupy spraw - mówił podczas sesji Rady Miasta Krakowa w środę, 12 lutego, wiceprezydent miasta Krakowa Stanisław Kracik.
Sprawą zajmie się Komisja ds. dyscypliny finansów publicznych
Zastępca prezydenta tłumaczył, że plan finansowy i jego korekta przygotowane przez obecne kierownictwo szpitala zostały wykonane nieprawidłowo.
- Zostały naruszone wymogi ustawy o finansach publicznych. Będzie musiała się tym zająć Komisja ds. dyscypliny finansów publicznych - mówił Kracik.
Dodał też: - To co jeszcze dotyczy okresu od marca do dzisiaj (nowego kierownictwa, red.), to trzeba powiedzieć, że do dnia zakończenia kontroli nie zostały jeszcze uporządkowane kwestie związane z regulaminami wynagradzania premii uznaniowych itd. Powiedziałbym, że obowiązuje "stary bałagan". A dlaczego bałagan, to wyjdzie trochę później. Natomiast uporządkowane zostały kwestie zarządzenia mieniem. Kilka dni temu wprowadzony został standaryzowany cennik dotyczący wynajmu nieruchomości, jak również regulamin zbywania ruchomych części majątku, bo szpital i tych regulacji również podczas poprzedniego kierownictwa nie miał.
Skąd wzięło się zadłużenie sięgające 140 mln zł?
- Trzeba powiedzieć, że lata 2022-2023 to jest czas, w którym szpital wystawił faktury, można powiedzieć, bez pokrycia. Wystawił fakturę dla NFZ, dla ministra finansów. Wygląda na to, że uważał, że inflacja jest podstawą do wystawiania tych faktur. One oczywiście zostały odesłane, jako niezasadne i te faktury razem obejmowały kwotę ok. 51,8 mln zł. Ta kwota nie została ujawniona nawet w bilansie, który sporządzał biegły. Jeżeli bilans byłby zrobiony solidnie to musiałaby zostać utworzona rezerwa na te zobowiązania, a ponieważ nie została utworzona (...) to w 2022 r. wynik finansowy sprawozdany przez szpital to było 4 mln zł zysku, natomiast realnie było to minus 13 mln zł. W 2023 r. wynik finansowy plus 170 tys. zł, a naprawdę minus 34 mln zł. Przygotowany wniosek przez wydział audytu, podpisany przez pana prezydenta musiał zostać skierowany do prokuratury z informacją o możliwości popełnienia przestępstwa, bo tego inaczej zakwalifikować się nie dało - wyjaśniał podczas sesji Rady Miasta Krakowa 12 lutego, Stanisław Kracik.
Dodał też: - Między latami 2022-2023 oraz 2023-2024 odsetek płaconych przez szpital było ponad 8,5 mln zł. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze tytuły komornicze, więc sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna.
Hojnie wypłacano nagrody i premie
- Jeżeli z tym wszystkim zestawić wypłacanie przez szpital nagród i premii to można powiedzieć, że były one hojnie wypłacane. W latach: 2022,2023, 2024 kwoty: premii - 900 tys. zł, premii miesięcznych - 260 tys. zł, premii uznaniowych - 1,5 ml zł, premii za poradnię - 600 tys. zł, nagród bez regulaminu - 1 mln zł. Razem - 4,3 mln zł. To jakoś bardzo nie koresponduje z sytuacją finansową szpitala - mówił Kracik.
Zastępca prezydenta dodał, że należy jeszcze wyjaśnić szereg innych kwestii, jak np. jednoczesne zawieranie dwóch umów o pracę z jedną osobą.
Szpital poprosił o pożyczkę
Podczas sesji Rady Miasta Krakowa padło kluczowe pytanie - Co dalej ze szpitalem?
- Szpital złożył wniosek o pożyczkę 25 mln zł, a jednocześnie zakończył ubiegły rok stratą, po odjęciu amortyzacji, 25,5 mln zł. Pożyczka jest sprawą bardzo pilną - mówił Kracik.
Zastępca prezydenta pytał też: - Jak szpital może funkcjonować przy takiej ilości tytułów komorniczych? To jest osobne zagadnienie. Na razie trzeba powiedzieć, że małopolski Narodowy Fundusz Zdrowia chyba stara się pomóc szpitalowi, jako że w transzach tygodniowych przekazuje mu należności.
Jednocześnie wiceprezydent Krakowa zarekomendował radnym miejskim udzielenie pożyczki dla szpitala.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby szpital zamknąć. Równocześnie bardzo proszę, aby warunkiem udzielenia tej pożyczki nie było proste spłacenie jakiejś części zobowiązań, ale było zawarcie układów z wierzycielami. Te pieniądze powinny pozwolić na odzyskanie chociaż części wiarygodności u wierzycieli i rozłożenia na dłuższy czas spłat tych zobowiązań, jak również powinny pomóc w procesie, który jest tam już prowadzony, czyli konsolidacji kredytów.
Co na to radni?
Zdaniem radnej Koalicji Obywatelskiej Edyty Nowak, protokół omawiany podczas sesji RMK, jest niekompletny. - Bardzo szczegółowo opisany jest okres od roku 2022 do marca 2024. Natomiast według mnie brakuje wiele istotnych danych za rok 2024.
- Szpital prosi o kredyt - 25 mln zł. Jednak przy tej całej naszej niewiedzy za rok 2024 uważam, że jeżeli moglibyśmy udzielić pożyczki to tylko i wyłącznie po głębokiej restrukturyzacji kadry tego szpitala, która będzie odpowiadać za rok 2024. Oprócz finansów są jeszcze wartości, których w programie naprawczym nie można napisać, ponieważ szpital nie jest przedsiębiorstwem produkcyjnym. Nie produkuje żadnego towaru. To jest instytucja, gdzie człowiek świadczy usługi drugiemu człowiekowi. Bardzo ważne są w takim przypadku relacje między personelem i później są one przekazywane na pacjenta (...) Boję się, że pacjenci teraz też cierpią na tej atmosferze, która jest w tym szpitalu - podkreślała radna Nowak.
Radny z klubu Kraków dla Mieszkańców Michał Starobrat dodawał: - Uważam, że pożyczka dla szpitala to bardzo dobry krok. Do momentu, kiedy nie zrzucimy tego balastu, tego wielkiego długu szpitala to szpital jako osobna jednostka po prostu nie ma szansy wyjść z tej pułapki.
Radna Alicja Szczepańska reprezentująca klub KO mówiła: - Na chwilę obecną nie wiem, na co ta pożyczka ma być. Zadłużenie cały czas rośnie. Ja wiem, że nikt cudów nie potrafi robić, ale chciałabym wiedzieć, że sytuacja zmierza ku dobremu. Moim zdaniem kredyt zaufania, który dostała nowa dyrekcja, został nadszarpnięty (...) Bez względu na wszystko chcę wiedzieć, że te pieniądze zostaną spożytkowane efektywnie i pozwolą na przetrwanie szpitala, a nie tylko na spłacenie tych wymagalnych zadłużeń.
