Pielęgniarki chcą się spotkać z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego
- Zarząd Zakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych przy Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie (ZOZ OZZPiP) działając w imieniu grupy zawodowej pielęgniarek i położnych zwraca się z wnioskiem o zorganizowanie spotkania z przedstawicielami Uniwersytetu Jagiellońskiego celem przedstawienia problemów związanych z warunkami pracy i wynagradzania - czytamy w piśmie skierowanym do rektora UJ.
Przedstawicielki związku zawodowego podkreślają, że: - Działania dyrekcji szpitala podjęte w ostatnim czasie wobec reprezentowanej grupy zawodowej – jako niezrozumiałe i wyprowadzające chaos w sferze wynagrodzeń - wywołały powszechne niezadowolenie.
Jak dalej tłumaczą, wolę spotkania wyraziły setki pielęgniarek i położnych.
Pod wnioskiem skierowanym do rektora swój podpis złożyło ponad 240 osób, które oczekują rychłego spotkania z władzami UJ.
Aktualnie w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zatrudnionych jest blisko 1,9 tys. pielęgniarek.
Pismo zostało już złożone
- Potwierdzam, taki wniosek wpłynął i oczywiście będzie rozpatrywany - mówi nam Marcin Kubat, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Partia Razem domaga się interwencji rządu
W czwartkowy poranek przed Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie przedstawicielki partii Razem zwołały konferencję prasową w sprawie sytuacji pielęgniarek zatrudnionych w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
- Przed wyborami Donald Tusk obiecywał zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia. Tymczasem, po roku działania rządu koalicji, widzimy dalsze głodzenie NFZ i szpitali, które – tak jak ten w Krakowie – oszczędności szukają w kieszeniach pielęgniarek – mówiła podczas konferencji Ewa Sładek, kandydatka partii Razem do Senatu.
Z kolei posłanka partii Razem i wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Zdrowia Marcelina Zawisza tłumaczyła: - Problem wynagrodzeń w Szpitalu Uniwersyteckim, ale też w wielu innych polskich szpitalach, ciągnie się od wielu lat. Jego źródła należy szukać w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.
Zdaniem Zawiszy: – ustawa w aktualnym kształcie pozwala dyrektorom szpitali na arbitralne ustalenie wynagrodzenia pielęgniarek – nieadekwatne do ich rzeczywistego wykształcenia.
– Wspólnie z pielęgniarkami z tego szpitala byłam w Ministerstwie Zdrowia jeszcze za poprzedniej władzy, kiedy próbowałam zwrócić uwagę na to, jak ważne jest przyjęcie obywatelskiej ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia – mówiła posłanka Zawisza.
Wskazywała też, że brak działań w tej kwestii prowadzi do nadużyć, takich jak te w Szpitalu Uniwersyteckim, gdzie dyrekcja bez zgody samych zainteresowanych zakwalifikowała część kadry do niższej kategorii wynagrodzeń, niezgodnej z ich wykształceniem i bezpodstawnie odebrała dodatki.
Posłanka Zawisza poinformowała, że pielęgniarki ze Szpitala Uniwersyteckiego złożyły skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz jej biura poselskiego.
500 pozwów sądowych
Aleksandra Owca, radna miasta Krakowa i współprzewodnicząca Partii Razem podkreślała, że już w sierpniu 2024 roku w czasie sesji Rady Miasta ujawniono informację o 500 pozwach sądowych, jakie pielęgniarki skierowały przeciwko Szpitalowi Uniwersyteckiemu w Krakowie, domagając się należnych im wynagrodzeń.
– 17 grudnia 2024 roku zwróciłam się zatem do Przewodniczącej Komisji Zdrowia i Uzdrowiskowej z wnioskiem o zaproszenie na komisję władz szpitala, przedstawicieli rektora UJ oraz przedstawicieli pielęgniarek, jednak do dziś, wbrew obowiązującym procedurom, nie doczekałam się odpowiedzi – mówiła Owca.
Podkreślała, że wciąż nie widać żadnych kroków podejmowanych w tej sprawie. – Nie możemy pozwalać na to, żeby placówki, które powinny świecić przykładem i kształtować rynek pracy jako wzorowi pracodawcy, wykorzystywały nieudolność i bezczynność rządzących na szkodę pracowniczek i pracowników – wyliczała.
Rozwiązanie problemu "leży na stole"
– Rozwiązanie, dzięki któremu nie dochodziłoby do tak absurdalnych sytuacji, jak ta w Szpitalu Uniwersyteckim, jest na stole – wskazywała Sładek. Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia wpłynął do Sejmu już w maju 2023 roku, ale prace nad nim utknęły w martwym punkcie.
