O tym, że dla Kosowian udział w eliminacjach Ligi Europy jest dużym wydarzeniem, świadczy fakt, iż w ceremonii losowania w szwajcarskim Nyonie wzięła udział trzyosobowa delegacja klubu: prezes Beqir Batatina, wiceprezes Bahri Ademi i sekretarz Muhamet Rexhepi.
Dwa wcześniejsze podejścia do Europy zakończyły się niepowodzeniem, zespół Llapi odpadał już w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Tym razem apetyty są większe i to pomimo tego, że drużyna prowadzona przez Tahira Batatiniego właśnie straciła najlepszego strzelca Muhameta Hyseniego (26 goli i 6 asyst w minionym sezonie Superligi), na którego parol zagięło AC Horsens, zespół środka tabeli zaplecza duńskiej ekstraklasy.
O wkładzie Hyseniego w sukcesy Llapi w ostatnich dwóch latach świadczą liczby: 33 gole i 11 asyst w 80 występach. W sezonie, który dobiegł końca, został królem strzelców Superligi z 26 bramkami, do których dołożył 6 asyst. 23-letniego, kupionego przez Duńczyków za 650 tysięcy euro reprezentanta Kosowa będzie niezmiernie trudno zastąpić, choć trzeba przyznać działaczom z liczącego 40 tysięcy mieszkańców Podujeva, że próbują, o czym za chwilę.
Cztery sparingi w Macedonii Północnej
Przygotowania KF Llapi ruszyły 10 czerwca, po dwóch tygodniach urlopów. Na pierwszym treningu zabrakło trzech zawodników (Vokli Laroshi, Ilir Krasniqi i Arbnor Ramadani), którzy otrzymali zgodę sztabu na dołączenie do drużyny dzień później. Z wypożyczeń wrócili bramkarz Art Hoti, który wiosną grał w drużynie Flamurtari Wlora oraz Aulon Shabani z KF Vellaznimi Djakowicia i Avni Selmani z KF Rahoveci.
Plan pierwszych dni zajęć zakładał dużą intensywność, treningi na własnych obiektach odbywały się dwa razy dziennie. W sobotę 22 czerwca zespół przeniósł się do Ochrydy w Macedonii Północnej, by tam do 2 lipca szlifować formę i rozgrywać sparingi. Była więc potencjalnie okazja dla wysłannika Wisły, by podpatrzeć rywali w akcji przed pierwszym meczem, który został wyznaczony na 11 lipca przy Reymonta (rewanż w Podujevie 18 lipca).
Pierwszym sparingpartnerem Llapi była albańska FK Skendija Tetowo (25 czerwca, wygrana Llapi 2:0), drużyna znana u nas ze względu pucharową konfrontację z Cracovią przed ośmiu laty; następnie Tikwesz Kawadarci (27 czerwca, 1:2), FK Partizani Tirana (29 czerwca, 0:0) i FC Struga Trim-Lum (1 lipca, 0:2).
Obietnice składane Ultras Legends
Wraz z końcem sezonu w kosowskim klubie zaczęły się personalne przymiarki do walki o Ligę Europy. Najpierw przedłużono kontrakt z defensywnym pomocnikiem Besarem Musollim. 35-letni zawodnik pochodzi z Podujeva, ale przez trzynaście lat występował w trzech innych klubach i koszulkę miejscowej drużyny założył dopiero przed rokiem. Zagrał w 29 meczach (1854 minuty) i obie strony uznały, że warto kontynuować współpracę przynajmniej przez kolejny sezon.
- To był mój pierwszy rok po wielu latach nieobecności w rodzinnym mieście, ale mogę powiedzieć, że był całkiem udany zarówno dla mnie, jak i dla zespołu. Zostałem dobrze przyjęty i szybko się zaaklimatyzowałem. Nie byliśmy w stanie nagrodzić kibiców za ich gorące wsparcie tytułem mistrzowskim, ale obiecujemy maksymalne zaangażowanie, aby odnieść jak najwięcej sukcesów w Lidze Europy i w kolejnym sezonie Superligi – powiedział występujący z numerem 23 Mussolli (cytaty za oficjalną stroną klubu).
Jego rówieśnikiem jest napastnik Ahmed Januzi i on także zostaje na kolejny sezon. Januzi wystąpił w 32 meczach (1638 minut na boisku), w których zdobył 10 bramek i zaliczył 4 asysty. Czasem grywał jako cofnięty napastnik, wspomagając Hyseniego. W maju został wybrany Piłkarzem Tygodnia Superligi.
Januzi to kolejny gracz Llapi, który obiecuje kibicom dobry wynik w starciu z Wisłą.
Jesteśmy tu jak rodzina i ogromnie się wspieramy, zarówno sztab, jak i gracze między sobą. Żałuję, że nie udało nam się zdobyć tytułu mistrza, ale obiecujemy zagorzałym fanom Ultras Legends (Ultras Legjendat) maksymalne zaangażowanie, aby uszczęśliwić ich zarówno w rozgrywkach europejskich, jak i w nowym sezonie Superligi - powiedział.
Umowę przedłużono także – tym razem o dwa lata – z mierzącym 190 cm bramkarzem Ilirem Avdylim, który w ciągu trzech lat zdołał rozegrać w Llapi 133 mecze, a w poprzednim sezonie zachował aż 16 czystych kont.
To samo udało się w rozmowach z dwoma innymi piłkarzami. Duet Hamdi Namani - Ilir Blakçori pełni w drużynie ważną rolę, Namani wystąpił w 34 meczach (6 bramek i 5 asyst), natomiast Blakçori rozegrał tylko o dwa mecze mniej (po 3 gole i asysty).
Nie wszystkich udało się jednak zatrzymać. Poza wspomnianym „El Bombero” z ataku odszedł, do Flamurtari, 23-letni lewoskrzydłowy Trimror Selimi (w ciągu dwóch lat 60 meczów, w których zdobył 7 bramek i miał 5 asyst).
Na prośbę zawodnika pożegnano się, choć niechętnie, z Leotrimem Bekteshim, który zamierza kontynuować karierę za granicą. „Leo” był prawdziwym liderem zespołu, zaliczył największą liczbę minut w drużynie (3051) i kto wie, czy jego brak nie będzie jeszcze większą stratą niż Hyseniego.
Rozstano się też z Gentritem Limanim, który od stycznia 2023 roku wystąpił w 39 meczach. „Geni” należał do tych, którzy odgrywali istotną rolę w drużynie, w przeciwieństwie do skrzydłowego, 25-letniego Jose Cobiana, który dołączył latem ubiegłego roku, lecz nie zdołał się zaaklimatyzować i pełnił rolę rezerwowego.
Był królem strzelców Euro U-17, trenował w Romie
Kosowski klub łatwa dziury w składzie z dużą stanowczością. Hysaniego na środku ataku ma zastąpić Valmir Berisha z KF Liria Prizren, Szwed albańskiego pochodzenia, który w 2013 roku został królem strzelców turnieju mistrzostw Europy U-17 – trzy z siedmiu bramek zdobył w wygranym meczu o brąz z Argentyną. Wówczas zwrócił na siebie uwagę potentatów i zatrudniła go Roma.
Występował w młodzieżowej Primaverze, lecz nie przebił się do pierwszej drużyny i został wypożyczony do Panathinaikosu. W Atenach było niewiele lepiej i został sprzedany do SC Cambuur. Na Holandii się nie skończyło, poznał również stadiony w Skandynawii oraz w Bośni i Hercegowinie, by teraz znaleźć swą przystań w Podujevie.
Do zespołu dołączył także Blend Baftiu, podpisując dwuletni kontrakt. Baftiu ma 26 lat i jest ofensywnym pomocnikiem, który wyrobił sobie markę w lidze udanymi występami w KF Ballkani Suva Reka, a ostatnio w KF Drita Gnjilane. Były piłkarz Llapi, a od roku dyrektor sportowy klubu Mentor Zhdrella uznał sfinalizowanie tego transferu za spory sukces.
Na środek obrony pozyskano Muhameda Useiniego z FC Prisztina, który podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia na kolejny sezon. Sfinalizowano także transfer 18-letniego Erlina Mulaja, lewoskrzydłowego, który rozpoczynając karierę w FC Istogu zadebiutował w pierwszym składzie w wieku 16 lat i od razu zdobył trzy gole. Statystyki ma warte uwagi: 43 bramki i 32 asysty w ciągu dwóch sezonów w drużynach U-19 oraz w 1. lidze i Superlidze.
Hysaniego na środku ataku będzie się starał zastąpić Ardit Tahiri, z którym kosowski klub osiągnął porozumienie na trzy sezony. 21-latek przyjeżdża do Kosowa po występach w albańskim Dinamo City, jest wyceniany na 200 tys. euro.
Ostatnim nabytkiem, zaprezentowanym 1 lipca, jest 22-letni środkowy pomocnik Lulzim Peci z Mitrovicy, ostatnio kapitan zespołu KF Trepna 89, mający za sobą występy w kadrze Kosowa U-21, który podpisał dwuletnią umowę z możliwością przedłużenia o rok.
Jak więc widać, zmian jest sporo, a dotyczą one w dużej mierze czołowych piłkarzy. Co oznacza, że sposób prezentowania się drużyny w pierwszych meczach sezonu nawet dla trenera Tahira Batatiny może być swego rodzaju niespodzianką.
46-letni Batatina zna miejscowe środowisko od podszewki. Pochodzi z Podujeva, pracuje w Llapi od 2013 roku – najpierw przez pięć lat jako trener, następnie dyrektor sportowy, a od marca 2019 roku ponownie w roli szkoleniowca. Preferowane przez niego ustawienie na boisku to 4-2-3-1. Ma kontrakt do 30 czerwca 2026 roku, co oznacza, że cieszy się dużym zaufaniem zarządu i ma ogromny komfort pracy. W poprzednim sezonie, gdy do końca drużyna walczyła o pierwszy w historii tytuł mistrza, uzyskał średnią punktową na poziomie 1,88.
W maju w klubowej restauracji odbyło się spotkanie trenera i całego zarządu ze sponsorami, w tym z najważniejszym - Naimem Berishą z deweloperskiej Berisha Group, który w zamian za swoje pieniądze reklamuje się na koszulkach drużyny. Przedsiębiorcy wspierający klub, zachwyceni faktem, że walczą o prawo gry w Europie, obiecali dodatkowe wsparcie.
Po wejściu na stronę internetową głównego sponsora Llapi pojawia się komunikat „Under Construction”. Zdaje się, że zważywszy na wymienione roszady w klubie, to samo można powiedzieć o piłkarskiej drużynie z Podujeva… Co dla Wisły wcale nie musi być złą wiadomością.
