Sprawa sięga roku 2004 i dotyczy Bogdana D., byłego wiceprezesa MPO w Krakowie oraz Janusza K., dewelopera, teraz w prywatnej firmie. Chodziło o spółkę Forte, która prze lata dzierżawiła od miasta grunty, na których stał motel Krak.
Przed właścicielem spółki, Wacławem S. obaj mężczyźni w celu osiągnięcia korzyści majątkowej mieli się powoływać na wpływy, jakie mają u prezydenta Jacka Majchrowskiego. Wszystko po to, by doprowadzić do zrzeczenia się wzajemnych roszczeń finansowych gminy i spółki Forte, a także by znaleźć na nią nabywcę. W toku śledztwa padały sumy 500 lub 800 tys. dolarów lub euro łapówki. Ostatecznie wczoraj Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że obaj oskarżeni są niewinni. Zabrakło dowodów.
Sąd stwierdził, że jedynymi dowodami na propozycję łapówki były zeznania świadków - Wacława S. i jego brata. Ale inni świadkowie tego nie potwierdzali. To było więc za mało, żeby skazać oskarżonych.
Podczas procesu zeznawał także prezydent Jacek Majchrowski, który pojawił się w sądzie w 2015 roku. Był pytany wtedy, czy kierował oskarżonych do Wacława S. Prezydent zaprzeczał. Opowiadał o tym, jak gmina najpierw przegrała, a potem jednak wygrała cywilny proces ze spółką Forte. Od tamtego momentu Wacław S. zaczął obarczać władze Krakowa za swoje niepowodzenia. Prezydent Krakowa był także pytany o jego rozmowę z Wacławem S., którą nagrał dziennikarz RMF w 2004 roku. Padało w niej wiele niecenzuralnych słów. Prezydent powiedział wtedy, że rozmowa została pocięta i zmontowana, a jej sens został wypaczony, bo podkreślano zwłaszcza słowa wulgarne.
Nagranie zrobiono 24 czerwca 2004 r., ale wypłynęło dwa lata później, podczas kampanii prezydenckiej. W mediach określano je jako „krakowskie taśmy prawdy”, które miały obrazować styl uprawiania polityki przez Majchrowskiego oraz język, jakim się posługuje.
Sprawa motelu Krak i spółki Forte sięga lat 90. XX wieku. W 1996 roku motel i grunty wokół zostały oddane w dzierżawę na 40 lat, a Forte miało tam zbudować kompleks konferencyjny. Trzy lata później umowa została wypowiedziana, ale Forte zaskarżyła decyzję do sądu. Później sąd przyznał spółce rację, a ta żądała od gminy 410 mln zł odszkodowania. Jednocześnie spółka przestała płacić czynsz. W końcu, w 2008 roku, została wyeksmitowana. Motel Krak wyburzono trzy lata temu.
Wczorajszy wyrok sądu jest prawomocny, ale zapewne należy się spodziewać odwołania prokuratury.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: INFO Z POLSKI 25.05 2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
Źródło: vivi24