- Na liczniejszej reprezentacji w parlamencienasz region może tylko zyskać - przekonuje poseł PO Andrzej Czerwiński. Jednocześnie krytykuje miejscowych posłów PiS, którzy ze swoją partią głosowali przeciwko zmianom.
- To jest działanie na niekorzyść Sądecczyzny, Podhala i innych regionów z tego okręgu - uważa Czerwiński.
Lider sądeckiego PiS, poseł Arkadiusz Mularczyk odpiera zarzut. - To oczywista bzdura - mówi. - Liczba posłów w okręgach nie była głosowana oddzielnie. W znowelizowanej ordynacji i kodeksie wyborczym było tyle punktów, które budziły nasz sprzeciw, że musieliśmy głosować przeciwko.
Krytykuje przede wszystkim możliwość głosowania przez dwa dni i brak zgody większości na monitoring w lokalach wyborczych. Gdyby cztery lata temu w okręgu nowosądeckim było do zdobycia 10 mandatów, to dodatkowy przypadłby kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości Andrzejowi Romankowi. Partii Jarosława Kaczyńskiego zabrakło wówczas 300 głosów do szóstego mandatu. Poseł Mularczyk nie kryje więc nadziei, że tej jesieni wzrośnie liczba sądeckich posłów PiS.
- Szanse na szósty mandat są bardzo duże. Nie można też wykluczyć, że i siódmy nam przypadnie- mówi.
Podobnie optymistyczne wizje snuje poseł Czerwiński. Jego zdaniem, rosnące poparcie dla Platformy Obywatelskiej, które ujawniło się podczas ostatnich wyborów samorządowych, wskazuje, że to właśnie kandydat Platformy zdobędzie dodatkowy mandat.
Czytaj także: Arkadiusz Mularczyk: Ten pomnik trzeba szybko przenieść!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Gang Olsena napadł na bank ING w Nowym Targu
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy