Sądecczyzna. Kolejne znalezisko Stowarzyszenia Historyczno - Eksploracyjnego Sądecczyzny. Tym razem sprzed 2 tys. lat. Zdjęcia

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Znaleziska dokonano podczas kolejnej wycieczki badawczej na terenie Sądecczyzny.

- Na razie nie chcemy zdradzać miejsca, w którym natrafiliśmy na artefakty sprzed dwóch tysięcy lat, ponieważ najprawdopodobniej to nie koniec znalezisk na tym terenie - wyjaśnia Stanisław Pustułka.

Poszukiwacze, mający pozwolenie na swoje działania od konserwatora zabytków, zamierzają zatem wrócić na wspomniane miejsce licząc na dalsze znaleziska.

- To nie jest tak, że każdy może znaleźć na takie skarby przeszłości. Trzeba mieć odpowiedni sprzęt i rozpoznać zabytkowy artefakt, kiedy się już na niego natrafi - tłumaczy szef stowarzyszenia.

Celtycka monetę wraz z fibulą oraz innymi przedmiotami o użytkowym charakterze znaleziono na głębokości około 40 cm. Skarby sprzed dwóch tysięcy lat trafią do Muzeum Regionalnego w Starym Sączu, z którym poszukiwacze mają podpisaną umowę.

- Do muzeum oddaliśmy już w sumie blisko 600 różnych artefaktów - wylicza Stanisław Pustułka.

Stowarzyszenie Historyczno - Eksploracyjne Sądecczyzny istnieje od 2018 roku i liczy około 70 członków, pochodzących z różnych miejscowości regionu sądeckiego. Pasjonatów przeszłości interesują głównie czasy pierwszej i drugiej wojny światowej, ale w czasie swoich poszukiwań natrafiają również na świadectwa bardziej odległej historii Sądecczyzny. Tak było chociażby w przypadku znalezisk z epoki brązu (m.in. siekierki i bransoleta) czy też słynnego "srebrnego skarbu" ze nowosądeckiego wzgórza zamkowego (mowa tutaj o 103 judaikach będących najprawdopodobniej darem dla cadyka Mosesa Halberstama). To ostanie znalezisko odnotowała także prasa ogólnokrajowa, trafiła także na łamy brytyjskiego dziennika The Sun.

Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów