https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądeczaninie, nie parkuj auta pod cudzymi oknami

Izabela Frączek
fot. archiwum
- Co to jest wolność obywatelska? - zastanawia się Roman Niemiec z Nowego Sącza. Jest oburzony sytuacją na ul. Bolesława Czecha.

Kilka tygodni temu, jak twierdzi, jechał tamtędy samochodem, kiedy zadzwonił telefon. Nie chciał rozmawiać podczas jazdy, więc stanął na poboczu. - Ruszyłem po pięciu minutach rozmowy - mówi. - Po kilkunastu metrach z jednej z posesji wyjechał samochód i zagrodził mi drogę. Zatrzymał się. Wtedy do drzwi auta miał dopaść mężczyzna z tej posesji, otworzyć je i krzyczeć.

- Wołał do mnie, dlaczego obserwuję jego dom, czemu tak często jeżdżę tą ulicą - relacjonuje kierowca. - Wyjaśniałem, że mieszkam obok, na Kusocińskiego. Wtedy wyskoczył, że pewnie w socjalnym bloku, który nie cieszy się dobrą sławą. Mieszkam tam, ale czy to moja wina, że dostałem taki przydział?

Dalej Roman Niemiec opowiada, że zbulwersowany zachowaniem mężczyzny zadzwonił po policję. - Nikt nie ma prawa napadać mnie we własnym samochodzie - zaznacza. Według jego relacji, funkcjonariusze policji w nieoznakowanym samochodzie przyjechali po kilku minutach. Został wylegitymowany, a jego samochód przeszukany.

- Właściciel posesji, który ma związki z policją, też po nich zadzwonił. Straciłem czas i nerwy tylko dlatego, że często omijam korki, jeżdżę ulicą Czecha i zdarza mi się tam zatrzymywać. Ale czy nie mam do tego prawa? - dodaje.

Właściciela posesji nie zastaliśmy w domu. Jego małżonka (nazwisko do wiadomości redakcji) potwierdza, że opisana sytuacja miała miejsce.

- Mąż jest byłym policjantem, a ten samochód od kilku dni jeździł naszą ulicą, zatrzymując się w różnych miejscach - wyjaśnia. - Było to podejrzane, bo rejestracje ma niemieckie. Dlatego w końcu zajechaliśmy mu drogę, a mąż dosyć grzecznie zapytał, dlaczego tak często pojawia się w pobliżu.

Zastrzega, że to nie on wezwał policję. Starszy sierżant Paweł Grygiel, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu przyznaje, że oficer dyżurny odebrał tamtego dnia zgłoszenie mieszkańca, który obawiał się, że w stojącym obok jego posesji samochodzie siedzi podejrzanie zachowujący się mężczyzna. Interwencja w takiej sytuacji nie była jednak, jak twierdzi Grygiel, niczym nadzwyczajnym.

- Jeżeli widzimy, że jakiś samochód pojawia się często pod naszymi oknami i mamy wrażenie, że nie jest to przypadkowe, należy to zgłosić na policję - radzi rzecznik sądeckiej policji. - Oczywiście, trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie dzwonić, jeżeli ktoś zatrzyma się tylko na chwilę. Nadmienia, że legitymujący kierowcę policjanci mają prawo skontrolować samochód, np. pod kątem przewożonych towarów.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tadeusz
Wolnosc odebrala zmysly niektorym obywatelom. W miejscu publicznym mam prawo zatrzymac sie gdzie chce i na ile chce jezeli inaczej nie mowia o tym przepisy lub prawo. Wolnosc przyszla do Polski nieoczekiwanie i obywatele nie potrafia jeszcze z niej wlasciwie korzystac, a tak dokladnie to nie wiedza, co to jest ta wolnosc. Z niewiedzy o wolnosci sami sobie ja ograniczaja i tym samym stwarzaja absurdalne sytuacje. Jedynie, co moge powiedziec, to: ludzie - opamietajcie sie, bo doprowadzicie do tego, ze bedziecie zmuszeni budowac getta dla siebie samych, a to jest juz a-spoleczne i a-socjalne. Proponuje kontenplacje i wglebienie sie w tym temacie osobom, ktore maja problem w zakresie wolnosci.
g
george0303
Ta ulica, to chyba Bronisława a nie Bolesława Czecha. Ale może Był jakiś Bolesław Czech godzien upamiętnienia?
M
MO
gosciu sie boi mieszkac we wlasnym domu boi sie nawet zatrzymujacych samochodow w poblizu cos go gryzie czy to poczatek jakiejs powaznej choroby?
k
konspirator
tak jak to było w jednej z naszych lektur " to ludzie ludziom zgotowali ten los..." jestem pod wrażeniem głębi tego artykułu....proponuje jeszcze powiadomić CNN NEWS....napewno łykną taki kąsek jak ten temat...
B
Bogdan
Jakim prawem przeszukanowo samochód. Panie Romanie powiadom pan TVN Uwaga.
R
RT
Przepisy dość dokładnie określają kto i kiedy może pozbawić kogoś wolności. Mamy co prawda tzw "zatrzymanie obywatelskie", ale jest ono związane z podejrzeniem popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Zatrzymanie się w celu odbycia rozmowy telefonicznej, albo w jakimkolwiek innym celu zabronione nie jest. Nawet obserwowanie cudzych domów zabronione nie jest. Ale odnoszę wrażenie z tego materiału, ze nikomu nie przyszło do głowy, że ten zatrzymujący pojazd mógł swoim zachowaniem wyczerpać znamiona przestępstwa.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska