Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądeczanka straciła 1000 zł. Została oszukana tzw. metodą na BLIK-a

Alicja Fałek
Alicja Fałek
pixabay.com
Sądeczanka straciła 1000 zł, bo chciała pomóc koleżance w opłaceniu jej zakupów. Za pośrednictwem portalu społecznościowego podała jej kod BLIK. Później okazało się, że pod znajomą podszył się oszust.

Oszuści są coraz bardziej kreatywni. Zaczęli wykorzystywać ogromną popularność portali społecznościowych, żeby wyłudzić pieniądze. Coraz częściej włamują się na konta i podszywają pod ich właścicieli. Policjanci w ostatnim czasie odnotowują coraz więcej oszustw na tzw. metodą na BLIK-a. Jedną z ofiar tej metody, która 5 września straciła 1000 złotych, stała się mieszkanka powiatu nowosądeckiego.

- Kobieta otrzymała wiadomość za pośrednictwem portalu społecznościowego od osoby podszywającej się pod jej znajomą, z prośbą o pomoc w opłaceniu zakupów za pośrednictwem BLIK-a - mówi sierż. Monika Mordarska, pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Kobieta przekazała kod BLIK, nie podejrzewając, że nadawcą wiadomości był oszust.

Policja przestrzega, że przestępcy włamują się i przejmują konta na portalu społecznościowym. Potem za pomocą komunikatora wysyłają do znajomych właściciela prośbę o udostępnienie kodu BLIK.

- Zazwyczaj chodzi o kwoty rzędu kilkuset złotych, a przestępcy podszywający się pod właściciela konta tłumaczą się np. tym, że właśnie robią zakupy i zapomnieli portfela - zaznacza sierż. Mordarska. - Oszuści dysponując kodem BLIK mogą bez problemu wypłacić gotówkę z bankomatu albo zapłacić za zakupy przez internet. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.

Dlatego też policjanci apelują do osób, które korzystają z płatności BLIK-iem, aby nie udostępniały nikomu wygenerowanych kodów.

- W sytuacji, gdy ktoś prosi o przekazanie takiego kodu, zawsze należy zweryfikować tożsamość osoby, która wysłała do nas wiadomość - uczula rzeczniczka sądeckiej policji. - Wystarczy zadzwonić do znajomego. Wykonanie takiego połączenia zajmie nam kilkadziesiąt sekund, a tym samym zyskamy pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu - a nie oszustowi - przekazujemy pieniądze.

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska