https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na fałszywe ogłoszenia o wynajmie pokoi w Zakopanem. "Oszust śmieje się nam w twarz"

Łukasz Bobek
- Ledwie uruchomiliśmy nasz dom na wynajem, a już padliśmy ofiarą oszusta. Podszywa się pod nas i naciąga na pieniądze turystów pragnących spędzić sylwestra w Zakopanem – mówi Mateusz Stalmach, właściciel Willi Widokowa z zakopiańskich Toporów.
- Ledwie uruchomiliśmy nasz dom na wynajem, a już padliśmy ofiarą oszusta. Podszywa się pod nas i naciąga na pieniądze turystów pragnących spędzić sylwestra w Zakopanem – mówi Mateusz Stalmach, właściciel Willi Widokowa z zakopiańskich Toporów. Marcin Szkodziński
- Ledwie uruchomiliśmy nasz dom na wynajem, a już padliśmy ofiarą oszusta. Podszywa się pod nas i naciąga na pieniądze turystów pragnących spędzić sylwestra w Zakopanem – mówi Mateusz Stalmach, właściciel Willi Widokowa z zakopiańskich Toporów. – Gdy do niego się dodzwoniliśmy, śmiał się z nas i mówił, że nic mu nie zrobimy.

Okres sylwestra i świąt Bożego Narodzenia niemal każdego roku oznacza wzmożoną działalność oszustów, którzy próbują wynająć nieistniejące kwatery w Zakopanem, albo podszywają się pod legalnie działające obiekty. Wyłudzają od turystów zaliczki na poczet pobytu, którego nigdy nie zrealizują. Taki los spotkał Mateusza i Bernadettę Stalmachów, którzy na te święta po raz pierwszy postanowili wynająć dla turystów nowo wybudowany dom.

- Mamy już wynajęty dom na okres świąt Bożego Narodzenia i sylwestra. Boimy się jednak, że przed drzwiami pojawi się kolejka turystów z walizkami, którzy wynajęli nasz dom u oszusta – mówi Mateusz .

Złodziej ukradł im zdjęcia

Wszystko zaczęło się, gdy Stalmachowie przygotowali reklamę swojego domu na popularnym portalu rezerwacyjnym. Po jakimś czasie okazało się, że na dużym darmowym portalu z ogłoszeniami pojawiło się ogłoszenie ich domu – z tym samym opisem, tymi samymi zdjęciami, dokładnym adresem. Inny był tylko numer telefonu. I ceny znacznie odbiegała o tej, która zaoferowali właściciele. Na dodatek nijak się ona miała do ceny rynkowej w okresie sylwestra. – Nasza cena to ponad 2000 zł za dobę za cały dom. Tymczasem reklama na portalu była w cenie 950 zł za dobę – mówi pan Mateusz.

Po pewnym czasie zaczęli dzwonić do właścicieli ludzi, którzy wpłacili zadatki. Coś ich tknęło, by sprawdzić, czy obiekt istnieje. I okazało się, że faktycznie istnieje, tyle, że wynajęli ogłoszenia u oszusta, a nie właścicieli. – My już wynajęliśmy dom na okres świat i Bożego Narodzenia. Powtarzamy to tym ludziom, że padli ofiarami oszusta, że nie mamy gdzie ich przyjąć – mówi pan Mateusz.

Telefon milczy, oszust śmieje się w twarz

- Za każdym razem proceder wyglądał tak, że gdy ludzie dzwonili na wskazany w ogłoszeniu numer telefonu, ten był wyłączony. Po kilku godzinach został uruchamiany i pan oddzwaniał. Za każdym razem obiekt miał wolny, niezależnie na ile dni, na tyle go wynajmował. Choć nasz dom pomieści do 10 osób, bo więcej nie ma miejsca do spania, on „sprzedawał” go dla 14 osób – mówi pan Mateusz.

Samym właścicielom udało się porozmawiać z oszustem. – Ja z nim rozmawiałem poprzez komunikator internetowy. Oszust próbował wynająć mi dom, który należy do mnie. Gdy się dowiedział kim jestem, szybko uciął konwersację – mówi mężczyzna. Gdy jego żonie udało się dodzwonić do oszusta, ta powiedziała mu kim jest i że sprawę zgłosi policji, ten zaczął się śmiać z niej, że nikt mu nic nie zrobi, że policja go nie namierzy.

Właściciele wiedzą o co najmniej dwóch osobach, które zostały oszukane – wpłaciły po kilkaset złotych oszustowi – na jego numer konta i poprzez BLIK-a. – Ile jeszcze zostało oszukanych, tego nie wiemy. Boimy się, że w czasie świąt i na okres sylwestra będziemy mieli kolejkę oszukanych pod drzwiami – mówi pan Mateusz.

Jedno ogłoszenie zablokowano, powstaje nowe

Właściciele i ich znajomi, jak również osoby oszukane, zgłaszali po platform ogłoszeniowych, że widnieje fałszywe ogłoszenie. Gdy tylko jedno zniknęło, zaraz pojawiało się drugie.

- Ten największy portal z darmowymi ogłoszeniami czekał aż tydzień od naszego zgłoszenia aż usunie fałszywe ogłoszenie. Choć zgłoszeń było mnóstwo: od nas, od naszych znajomych, od ludzi pokrzywdzonych – mówi pan Mateusz.

Równoległe właściciele udali się na Komendę Powiatową Policji w Zakopanem, by zgłosić fakt oszustwa. – Tam od dyżurnego policjanta usłyszeliśmy, że nie jesteśmy stroną poszkodowaną, nie straciliśmy pieniędzy, więc co najwyżej możemy ścigać tego oszusta na drodze cywilnej. Tyle, że nawet nie wiemy kto to jest i gdzie mieszka – mówi Stalmach.

Zdesperowani zamieścili na swoim oficjalnym fanpagu informację o oszukańczym ogłoszeniu i ostrzeżeniu dla innych turystów poszukujących pokoi w Zakopanem.

Są trzy podobne przypadki

Asp. Sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji, zaznacza, że na razie do komendy policji w Zakopanem nie wpłynęło jeszcze żadne zgłoszenie od poszkodowanych. – Są za to trzy przypadki właścicieli obiektów, których zdjęcia zostały wykorzystane do fałszywej oferty wynajmu pokoi – mówi policjant.

Rzecznik dodaje, że policja może pomóc w zablokowani całych stron fałszywych, ale nie poszczególnego ogłoszenia na portalu ogłoszeniowym. Policjant przyznaje, że jest duży problem z największym w Polsce portalem z darmowymi ogłoszeniami. Bo takich ogłoszeń z „lewymi” pokojami na Podhalu jest sporo. Portal ten bowiem nie prowadzi żadnej weryfikacji zamieszczanych tam ofert noclegów.

- Jeśli ktoś szuka oferty noclegowej, powinien bardzo dokładnie zweryfikować obiekt. Im mniej informacji o właścicieli, tym ogłoszenie powinno być dla nas bardziej podejrzane – mówi. I dodaje, że w urzędzie miasta w Zakopanem działa baza legalnie działających obiektów noclegowych. Można ją zweryfikować poprzez stronę miasta – www.zakopane.pl (zakładka baza noclegowa) lub dzwoniąc do wydziału kultury fizycznej i komunikacji społecznej na numer telefonu 18 20 20 472.

Policja dodaje także, by nie być naiwnym i nie wierzyć w jakieś promocje na okres sylwestra w Zakopanem. - To jest najbardziej oblegany okres w ciągu całego roku w Zakopanem, a co za tym idzie najdroższy. W tym czasie nie zdarzają się żadne promocje - mówi policjant.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska