Wszystko wydarzyło się jednak kilkanaście minut przed godziną dziewiętnastą w poniedziałek, 13 maja 2019 roku. Wtedy jadący samotnie kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem.
Ten wypadł z drogi, wpadł na podwórze szkoły i roztrzaskał się o budynek szkoły, tuż przy wejściu do niego. Wóz, a właściwie jego wrak, wywrócił się na bok. Na pomoc przybyła załoga ambulansu Pogotowia Ratunkowego oraz strażacy, w tym druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gródku nad Dunajcem. Zarówno ratownikom medycznym jak i strażakom trudno było uwierzyć, że mężczyzna, który tak feralnie kierował autem, wyszedł z opresji niemal bez szwanku.
WIDEO: Zmiany w egzaminie na prawo jazdy. Mają na nich skorzystać kursanci
Źródło: TVN24/x-news
