Jan Golba, burmistrz Muszyny, do tej pory zarabiał około 12,5 tys. zł brutto. Sam przygotował projekt uchwały obniżający to wynagrodzenie do kwoty 10,1 tys. zł.
- Od 1 lipca obowiązują nowe tabele wynagrodzeń samorządowców, zgodnie z zapowiedziami rządu obniżone o 20 procent - wyjaśnia Jan Golba. - Projekt został przedyskutowany przez radnych na komisjach. Mieli zagłosować za przyjęciem uchwały. Byłem zaskoczony ich decyzją - dodaje.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna wszyscy radni zagłosowali za odrzuceniem uchwały w sprawie obniżenia pensji burmistrzowi.
- Zakres i skala inwestycji w Muszynie są widoczne gołym okiem i przynoszą wymierne efekty w postaci gwałtownego wzrostu liczby turystów. Pozyskanie środków unijnych jest wręcz imponujące - wylicza Jerzy Majka, przewodniczący rady gminy. - Przez ostatnie lata Muszyna zmieniła się nie do poznania i na arenie Polski jest już liczącym się ośrodkiem turystycznym i uzdrowiskowym - podkreśla.
Zdaniem radnych burmistrz nie może być karany za te osiągnięcia i dobrą pracę. Krytycznie odnoszą się również do samej zmiany prawa. Podnoszą, że społeczeństwo dostrzegło hipokryzję w publicznych deklaracjach polityków o obniżkach pensji i jednocześnie gigantyczne nagrody dla członków rządu.
- Gdybyśmy tych nagród nie dostrzegli, nie byłoby w rzeczywistości obniżek płac dla samorządowców - podkreśla Majka. - Kształtowanie wynagrodzenia burmistrza jest naszym wyłącznym uprawnieniem, zostaliśmy teraz tego prawa pozbawieni i przymuszeni do podjęcia uchwały wbrew naszej woli.
Dlatego też radni podjęli decyzję, że wyrażą swój sprzeciw symbolicznie, nie zgadzając się na obniżkę pensji burmistrzowi Muszyny.
- Nie wiemy ile powinien zarabiać prezydent, burmistrz czy wójt, bo to powinna być suwerenna decyzja każdej rady gminy, ale na pewno wiemy ile to powinien zarabiać nasz burmistrz - podnosi przewodniczący. Dodaje, że dobry samorządowiec powinien być dobrze wynagradzany, bo ponosi odpowiedzialność finansową, dyscyplinarną, karną, a nawet majątkową w przypadku swoich złych decyzji.
Okazuje się, że mimo braku uchwały do obniżki wynagrodzenia Jana Golby i tak dojdzie.
- Stoimy na stanowisku, że przepisy wprowadzone rozporządzeniem obowiązują same z siebie i nie ma konieczności podejmowania specjalnej uchwały przez radę - podkreśla Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Jan Golba nie chce skomentować swojej obniżki pensji. Przyznaje jednak, że nie popiera wprowadzonego przez rząd prawa.
- To w rękach radnych powinna być decyzja ile ma zarabiać wójt, burmistrz, czy prezydent. Jeśli się nie wywiązuje ze swoich obowiązków, wówczas można mu obniżyć wypłatę, tak jak to ma miejsce w dużych firmach - mówi burmistrz Muszyny. - Zachowanie radnych było bardzo sympatyczne. Cieszę się, że dobrze oceniają moją pracę.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto