Większość kobiet, które trafiają do placówki przy ul. Mościckiego nie ma 18 lat i chodzi jeszcze do szkoły. Zwykle przychodzą tu, gdy są już w ciąży i przebywają rok, góra półtora roku po urodzeniu dzieci. - Najczęściej trafiają tu dlatego, że ich partnerzy okazali się niedojrzali i kiedy dowiedzieli się o ciąży, porzucili je, a w domu rodzinnym albo nie akceptują ich decyzji o urodzeniu dziecka, albo nie ma warunków, aby je wychować - wyjaśnia siostra Monika Ostaszewska.
W tym momencie w domu przebywają trzy samotne matki. Jak jednak dodaje s. Monika- w każdej chwili liczba ta może się zwiększyć. - To są bardzo trudne, życiowe sytuacje. Tego nie sposób przewidzieć, co się wydarzy i kto poprosi nas o schronienie - zauważa.
Z myślą o diecezjalnej placówce akcję pomocy organizują młodzi ludzie skupieni wokół Seweryna Partyńskiego, który w jesiennych wyborach kandydował na prezydenta Tarnowa.
- Wybory minęły, ale ci, którzy pomagali mi podczas kampanii zadeklarowali, że chcieliby robić coś więcej, że nie chcą poprzestawać tylko na tym - mówi Seweryn Partyński.
Dom Samotnej Matki można wesprzeć poprzez dowolne wpłaty za pośrednictwem strony internetowej Pomagam.pl. Można też kupić środki czystości, higieniczne oraz żywnościowe, potrzebne każdej kobiecie, niezależnie od tego w jakiej sytuacji życiowej się znajduje. Wystarczy przynieść je w piątek do Sali Lustrzanej, gdzie o godz. 18 odbędzie się debata o kobietach z okazji ich święta.
- Dotąd pamiętano o nas zazwyczaj jedynie przy okazji Bożego Narodzenia. A pomoc potrzebna jest stale, dzielimy się nią też z tymi młodymi mamami, które już wyprowadziły sie od nas i próbują żyć na własny rachunek, a to nie jest łatwe. Tym bardziej cieszę się z tej akcji - mówi siostra Monika.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Koniec papierowego L4. Twoje zwolnienie w internecie