I na niewiele jak na razie zdała się zmiana trenera – Tomasza Kafarskiego zastąpił Janusz Świerad, choć należy pamiętać iż ten drugi miał jedynie cztery dni na poukładanie klocków.
Początkowe minuty pierwszej części sobotniego spotkania należały do gości z Nowego Sącza. Niestety, po próbach Nawotki, Wróbla czy młodego Kowalika – bramki nie padły. Jak należy strzelać pokazał po dwudziestu minutach Gruzin Gaprindaszwili. 26-letni już pomocnik znajdując się z prawej strony pola karnego sądeczan popisał się celny strzałem i było 1:0. Nie minęło kilka minut, a na tablicy wyników było już 2:0 dla Zagłębia II po tym jak doświadczony Jach wpakował piłkę między słupki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Sandecja próbowała odpowiedzieć, ale… no właśnie, brakowało jej konkretów. Podsumowaniem tych starań niech będzie sytuacja sam na sam Wróbla z doliczonego czasu gry pierwszej połowy, gdy napastnik przegrał pojedynek z bramkarzem lubinian.
W drugiej części spotkania najpierw w 56. minucie w poprzeczkę trafił aktywny Nawotka, a kilkanaście minut później wreszcie pokonał golkipera Zagłębia po dobitce strzału Masa, która wylądowała na słupku.
Trafienie kontaktowe mogło zwiastować nawałnicę ze strony Sandecji, ale lubinianie umieli odpowiedzieć rywalowi mądrą obroną.
Jeszcze w piątej minucie doliczonego czasu gry poprzeczkę po rzucie wolnym ostemplował Gołębiowski i za moment trzecia porażka „Biało-Czarnych” w 2. lidze stała się faktem. Póki co zamiast walki o awans do 1. ligi nowosądecki drugoligowiec z taką grą może drżeć o utrzymanie się na szczeblu rozgrywek, w jakim występuje. Smutne to, ale przecież prawdziwe.
- Ciężko przełknąć taką porażkę, ale co mogę powiedzieć... Strzeliliśmy jednego gola, mecz przegraliśmy chociaż uważam, że nie byliśmy zespołem gorszym - przyznał po spotkaniu opiekun sądeczan Janusz Świerad.
Zagłębie II Lubin – Sandecja Nowy Sącz 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Gaprindaszwili 20, 2:0 Jach 24, 2:1 Nawotka 69.
Zaglebie II: Matys - Kolan, Orlikowski, Jach, Karasiński - Gaprindaszwili (46 Ratajczyk), Kocaba, Terlecki (60 Kizyma), Popielec (60 Dudziński), Kruszelnicki (82 Masiak) - Kusztal (67 Szafranek). Sandecja: Sokół - Nawotka, Kowalik, Bartków, Słaby (72 Geniec), Talar (72 Stankiewicz) - Kwietniewski (59 Mas), Potoma, Vaclavik (88 Orzeł) - Marcinho (59 Gołębiowski), Wróbel. Żółte kartki: Jach, Popielec, Dudziński, Karasiński, Szafranek, Orlikowski - Słaby, Vaclavik. Sędziował: Marcin Bielawski (Katowice).
Samochody-wraki nadal zalegają na parkingu. Niewiele się zmieniło
