Goście wyszli na prowadzenie za sprawą Pigiela po nieco ponad 20 minutach gry. Przyjezdni wyglądali lepiej, potrafili konstruować składne akcje, podczas gry miejscowi jakby zestresowani powrotem na swój stadion po dwóch latach nie potrafili zawiązać groźniejszej akcji. Po 10 minutach było już 0:2, Podlasie grało swoją piłkę, gospodarze tylko się przyglądali.
Mało kto spodziewał się takiego zwrotu akcji, ale po zmianie stron gole zdobywali już tylko gracze trenera Łukasza Mierzejewskiego. Najpierw w 62. minucie Rafał Wolsztyński z szesnastego metra posłał piłkę prosto do siatki. 10 minut później 29-latek znów wykazał się instynktem strzeleckim i celnym uderzeniem wyrównał stan rywalizacji. W 78. minucie Sandecja postawiła kropkę nad i - Daniel Pietraszkiewicz „zabawił się” z rywalami i było 3:2.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i sądeczanie mogli cieszyć się z drugiego ligowego zwycięstwa z rzędu.
Sandecja Nowy Sącz – Podlasie Biała Podlaska 3:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Pigiel 21, 0:2 Wnuk 31, 1:2 Wolsztyński 62, 2:2 Wolsztyński 72, 3:2 Pietraszkiewicz 78.
Sandecja: Polacek - Słaby, Rutkowski, Kowalik, Nawotka (60 Kłos), Bryła, Skałecki (46l Pietraszkiewicz), Talar, Kwietniewski, Wilczyński (46 Gołębiowski), Wolsztyński. Podlasie: Lipiec - Krawczyk, Pigiel, Horzhui, Handzlik, Opalski, Kamiński (60 Kosieradzki), Avdieiev, Maluga, Wnuk (60 Orzechowski), Postolak. Żółte kartki: Skałecki - Avdieiev, Maluga, Pigiel, Handzlik (dwie). Czerwona kartka:Handzlik 42 (dwie żółte). Sędziował: Rafał Szydełko (Wola Rafałowska).
