https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja imponuje formą i skutecznością

Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji mieli w sobotę wiele powodów do radości
Piłkarze Sandecji mieli w sobotę wiele powodów do radości Fot. Adrian Maraś
I liga piłkarska. Zespół Sandecji Nowy Sącz wyśmienicie rozpoczął rundę wiosenną na zapleczu ekstraklasy.

Podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego w dwóch spotkaniach, rozgrywanych na własnym stadionie, rozgromili kolejno Pogoń Siedlce 4:0 oraz Zagłębie Sosnowiec 5:0.

Co równie ważne „biało-czarni” mierzyli się z zespołami, które zajmowały w lidze czołowe lokaty: Pogoń przed grą z sądeczanami była piąta, a sosnowiczanie plasowali się na trzecim miejscu. W konfrontacji z Zagłębiem, została zdjęta sądecka niemoc z tym rywalem. Odkąd oba kluby występują na zapleczu ekstraklasy, biorąc pod uwagę mecze w lidze, łącznie mierzyły się ze sobą czterokrotnie. W ubiegłym sezonie klub z województwa śląskiego najpierw zremisował z Sandecją 3:3, by następnie pokonać ją 2:0. W sierpniu 2016 roku też było 2:0, ale teraz klub z Nowego Sącza zdołał zrewanżować się z nawiązką.

- Fajnie, że udało nam się dobrze zagrać i __udanie rozpocząć wiosnę - przyznaje Grzegorz Baran. Na pytanie pół żartem pół serio, czy w kolejnym meczu, biorąc pod uwagę fakt, że drużyna wygrała już czterema i pięcioma golami, teraz wygra sześcioma, szczerze się uśmiecha. - Wspaniale, gdyby udało się zwyciężyć jedną bramką. To, że w poprzednich meczach tyle razy pokonywaliśmy bramkarzy przeciwnika jest oczywiście miłym akcentem, ale nie otrzymuje się przez to większej liczby punktów. Do naszej aktualnej dyspozycji i sytuacji, podchodzimy z chłodną głową. Nie bujamy w obłokach, to nic nam nie da. Za nami dopiero dwa spotkania tej rundy, przed __nami piętnaście. Wiele może się jeszcze wydarzyć - przypomina 34-letni pomocnik. - W piątek czeka nas ciężki mecz w Zabrzu (z tamtejszym Górnikiem o godz. 19). Nastroje w zespole są bardzo dobre. Najlepszą atmosferę robią wyniki i oby tak było w dalszym ciągu, ale wiemy, że nikt się przed nami nie położy - podsumowuje.

W sobotę, zawodnikiem nieco bardziej zmartwionym od kolegów, mógł być Bartłomiej Dudzic. Pomocnik w 80 min nie wykorzystał bowiem rzutu karnego.

- Byłem bardzo zdenerwowany po __tej próbie - przyznaje piłkarz. - Przeżywałem to. Na szczęście ten rzut karny nie wyrządził żadnych poważniejszych szkód. Nie poddaję się. Jeśli w najbliższej kolejce trzeba będzie strzelać, nie odmówię, ale przede mną w kolejce są jeszcze Maciek Małkowski i Wojtek Trochim - zdradza. O rezultacie z Zagłębiem mówi, że był zaskakujący. - Nikt się tego nie spodziewał. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka przeprawa z rywalem, który walczy o awans i nam nie leży. Nasza postawa spowodowała jednak, że Zagłębie nie mogło nic wskórać. Fizycznie i mentalnie pokazaliśmy się z __bardzo dobrej strony - dodaje.

W kwestii walki o elitę Dudzic nie chce jak na razie deklarować nic konkretnego. Podobnie jak koledzy nie chce zapeszać. - Chcemy namieszać w tej lidze. Mamy doświadczonych graczy, którzy występowali w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo to warto pamiętać, że to dopiero początek walki. Im dalej w sezon, tym tabela mocniej będzie się spłaszczać. Założyliśmy sobie, że będziemy się koncentrować na każdym najbliższym spotkaniu. Ta liga jest bowiem nieobliczalna, wiele rzeczy już widziałem, z pewnością nie ma co wybiegać w przyszłość - kończy.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

[S]
.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska