Poniedziałkowa potyczka z rzeszowianami była dla sądeczan szansą na podtrzymanie zwycięskiej passy. Po wysokiej i obiecującej wygranej na wiosenną inaugurację z Górnikiem Łęczna 3:0, apetyty były rozbudzone.
Sam mecz mógł się podobać, Sandecja miała swoje szanse, ale nie potrafiła ich wykorzystać – m.in. strzelec gola Jakub Wróbel (40. minuta po rzucie karnym) miał jeszcze inne dogodne okazje, ale albo brakowało mu szczęścia, albo dobrze bronił Słowak Branislav Pindroch. W drugiej połowie rzutu karnego na gola nie zamienił Michał Walski, przenosząc piłkę nad poprzeczką. Wcześniej, bo w 58. minucie goście odpowiedzieli przytomnym trafieniem Rafała Mikulca, które okazało się tym ostatnim.
Mimo raptem punktu ekipa z Kilińskiego plasuje się na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli – 15. Niżej są Chojniczanka i Resovia mające tyle samo punktów, zaś Skra Częstochowa odstaje już 3 „oczkami”.
Faworytem Arka, ale szanse są
Sądeczanie podejmą Arkę w niedzielę o godz. 15 w Niepołomicach. Podopieczni Brazylijczyka Hermesa, który jako zawodnik na boiskach ekstraklasy błyszczał w barwach m.in. Korony Kielce i Jagiellonii Białystok (206 występów w elicie i sześć goli) jeszcze do sobotniego meczu z Wisłą Kraków znajdowali się w dobrych nastrojach. Udanie rozpoczęli bowiem rundę wiosenną pokonując Zagłębie w Sosnowcu 2:1 po trafieniach Kacpra Skóry i Bartosz Rymaniaka zdobytych w odstępie pięciu minut przy stanie 1:0 dla gospodarzy.
Wracając do potyczki z krakowianami gdynianie przez pierwszą połowę meczu z odmienioną zimą (zaciąg piłkarzy z Hiszpanii) ekipą trenera Radosława Sobolewskiego prowadzili grę, co udokumentowali golem Dawida Gojnego w 39. minucie spotkania. W drugiej części spotkania przebudzili się jednak goście z Krakowa zdobywając trzy gole w przeciągu dziewięciu minut.
- Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Szkoda tych dziesięciu minut, w których być może spadła nam koncentracja, trudno powiedzieć, Wisła miała trzy sytuacje i strzeliła trzy bramki. Potrafiliśmy reagować, stworzyliśmy kilka sytuacji, których jednak nie potrafiliśmy wykończyć. Szkoda. Jestem pewien, że jeśli każdy mecz będziemy grać tak jak dziś, jesteśmy w stanie je wygrywać. Zrobimy wszystko, by pracować i poprawić tę dekoncentrację, by to się raz jeszcze nie pojawiło – wyjawił szkoleniowiec Arki na pomeczowej konferencji prasowej.
Najlepszym strzelcem zespołu z Pomorza jest obecnie Karol Czubak, autor dziesięciu ligowych trafień. Jego kolega z zespołu jest tylko nieco mniej skuteczny – Afgańczyk Omran Haydary uzbierał dziewięć goli.
W kadrze najbliższego rywala Sandecji jest kilku zawodników mogących pochwalić się sporym doświadczeniem zdobytym na boiskach ekstraklasy. To pomocnik Janusz Gol (208 występów i 12 bramek), obrońca Bartosz Rymaniak (305 i 6) czy Brazylijczyk występujący w linii pomocy – Marcus Vinicius (90 i 11).
Gdynianie, z którymi w sierpniu nad morzem Sandecja zremisowała 1:1 (trafienia Czubaka i samobójcze Marcjanika w ostatnich minutach meczu) w bieżącej kampanii o wiele lepiej niż na własnym boisku (dwa zwycięstwa, po cztery remisy i porażki) radzą sobie właśnie na wyjazdach – tam wygrali już siedem razy i trzykrotnie zaznali smaku przegranej. Oby czwarty raz był w Niepołomicach.
- Najbogatsi polscy sportowcy i sponsorzy klubów. Poznaliśmy ich majątki!
- Piłkarze Wisły zaprezentowali się kibicom. Jest obietnica awansu do ekstraklasy
- Wisła Kraków. Kadra drużyny - wiosna 2023 w piłkarskiej I lidze
- Cracovia - kadra zespołu na rundę wiosenną sezonu 2022/2023
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
