Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz zaczyna sezon. "Mamy bardzo mocny zespół"

Łukasz Madej
Maciej Korzym
Maciej Korzym (kow)
- Zaczynamy ósmy sezon w pierwszej lidze. Myślę, że będzie udany. Tego bym sobie życzył - mówi Andrzej Danek, prezes Sandecji Nowy Sącz, która dziś o godz. 19 wybiegnie na boisko beniaminka Stali Mielec.

- W trakcie przygotowań, które trwały prawie sześć tygodni, zespół wykonał bardzo fajną pracę. Mieliśmy dobre warunki, nie ma na co narzekać. Wierzę, że to zaprocentuje już w najbliższych spotkaniach. O co gramy w tym sezonie? O jak najlepsze miejsce. Nie chciałbym mówić nic więcej - dodaje trener Radosław Mroczkowski.

Dla „biało-czarnych” najlepsze były rozgrywki 2009/10, kiedy to ówczesny beniaminek do końca liczył się w walce o ekstraklasę - ostatecznie zajął trzecie miejsce. Kolejny sezon zakończył tylko lokatę niżej, ale w następnych latach celem było już jedynie utrzymanie.

- Obecnie mamy bardzo mocny zespół. Żeby nie powiedzieć, że to chyba jedna z naszych najmocniejszych drużyn, od kiedy gramy w pierwszej lidze. Profesjonalizm i umiejętności trenera oraz piłkarzy, co za tym idzie dobra atmosfera w szatni, pozwalają wierzyć, że sezon będzie udany. Wchodzimy w niego bardzo optymistycznie - twierdzi Wiesław Leśniak, wiceprezes Sandecji.

Rzeczywiście, „na papierze” skład drużyny wygląda ciekawie. W klubie już od jakiegoś czasu są tak doświadczeni piłkarze jak: Grzegorz Baran (194 mecze, 4 gole w ekstraklasie), Maciej Małkowski (169, 16) i Bartłomiej Dudzic (118, 9). Do tego zdolni młodzi, m.in. Bartłomiej Kasprzak (30, 1), Kamil Słaby i Filip Piszczek (latem byli w kręgu zainteresowań Ruchu Chorzów).

No i szerokim echem odbił się powrót po 12 latach na ulicę Kilińskiego Macieja Korzyma (232, 38, ostatnio Górnik Zabrze).

- Sandecja znajduje się w moim sercu, bo jestem jej wychowankiem. Mam nadzieję, że damy kibicom dużo radości. Wiadomo, człowiek chciałby jeszcze występować na najwyższym poziomie, ale nie miałem oferty z ekstraklasy, dlatego jestem w Nowym Sączu. Nie wyobrażam sobie, bym w I lidze grał w innym klubie - mówi 28-letni napastnik, którego pozyskanie jest o tyle istotne, że karierę skończył Arkadiusz Aleksander.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Sandecji Nowy Sącz

Klub zatrudnił też znanych z gry w Polsce obrońców: Słowaka Michala Pitera-Bucko i Czecha Lukasa Kubana. Ten drugi to wicemistrz świata 20-latków z 2007 r. Nadzieję na dobry wynik potęguje fakt, że minionej rundy wiosennej Sandecja była jedną z najlepszych ekip zaplecza ekstraklasy. Trener Mroczkowski: - Wszyscy czekamy na pierwsze mecze. Liczę, że od początku będziemy uzyskiwać jak najlepsze rezultaty. Oczywiście, musimy być, jak zawsze, cierpliwi, bo są zmiany w składzie. Wiemy dobrze, że sport wymaga cierpliwości. Zobaczymy, jak nowi zawodnicy wkomponują się w naszą grę. Przede wszystkim bardzo zależy mi na tym, żeby zespół był skuteczny i punktował. To jest najbardziej potrzebne. Cieszę się, że wszyscy widzą, iż nasza kadra jest wartościowa. Daje to pewności zespołowi, ale zawsze wszystko pokaże boisko, kolejny mecz. Nie chcę pompować atmosfery zwycięstw. Chcemy być bardzo solidnym zespołem, a to już będzie dużo.

Transferowe okienko nadal jest otwarte, więc ktoś Sandecję może jeszcze wzmocnić.

- Zawsze, gdy ktoś mnie pyta, kto jest potrzebny do zespołu, odpowiadam: „Dobry zawodnik”. Tak będziemy na to patrzeć - tłumaczy szkoleniowiec.

Mecz w Mielcu będzie miał dodatkowy smaczek, bo w kadrze Stali znajdują się Marek Kozioł (od zimy) i Sebastian Szczepański (od tego lata), którzy na co dzień mieszkają w Nowym Sączu, mają za sobą wiele lat gry dla Sandecji.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska