Dzień przed wylotem na zgrupowanie do Turcji (potrwa ono do 31 stycznia) podopieczni Kazimierza Moskala zremisowali 1:1 z zespołem ze Słowacji. Dla nowego szkoleniowca „biało-czarnych” sparing z Zemplinem był okazją m.in. do przetestowania Estończyka Karla Moola. Ostatecznie nie zostanie on zawodnikiem Sandecji.
– Zagrał nieźle, nie można powiedzieć, żeby odstawał od innych piłkarzy –mówi Moskal. – Tylko, że my szukamy wzmocnień, graczy, którzy podniosą poziom drużyny, a nie będą prezentowali się tak jak ci, których już mamy w kadrze. Dlatego podjęliśmy decyzję, że Mool nie zostanie naszym piłkarzem.
W piątkowym sparingu prowadzenie dla Sandecji uzyskał Aleksandyr Kolew, który głową zamienił na gola dośrodkowanie Tomasza Brzyskiego. Goście ze Słowacji wyrównali po przerwie. W 66 min, również głową piłkę do siatki posłał Jakub Grić.
Dodajmy, że do Turcji Sandecja pojedzie bez nowych graczy, choć klub z Nowego Sącza cały czas czyni starania, żeby wzmocnić kadrę. – Niektóre rozmowy są trudne, wymagają czasu. Liczymy jednak, że dołączy do nas ktoś nowy już w czasie zgrupowania – nie kryje Kazimierz Moskal.
Sandecja Nowy Sącz – Zemplin Michalovce 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kolew 16, 1:1 Grić 66.
Sandecja: Gliwa (46 Pietrzkiewicz) – Mool (63 Basta), Szufryn (60 Straus), Piter-Bućko, Brzyski (46 Mraz) – Piszczek (46 Kuban), Kasprzak (57 Gałecki), Baran (78 Gęsior), Trochim (46 Cetnarski), Małkowski (78 Maślanka) – Kolew (46 Korzym).
Zemplin: Bieszczad (46 Kira) – Bednar (67 Sostak), Kavka, Carrillo – Regali (67 Vajs), Kolesar (67 Turik), Grić, Danko (67 Antonow), Simcak – Zofcak – Kurminowski (46 Bregin).
Sędziował: Konrad Kolak (Nowy Sącz).
