Limanowianie, wychowankowie KS Tymbark, będą mieli bowiem wielką szansę ogrywać się na niższym niż pierwszoligowy poziomie. Ale mają grać, co w ich wieku jest sprawą najistotniejszą. 19-letni bramkarz Konrad Mrózek już w listopadzie ub. roku na zasadzie wypożyczenia do końca bieżącego sezonu, trafił do trzecioligowej Wisłoki Dębica. Debiut młodego golkipera przypadł na spotkanie 21. kolejki, w którym dębiczanie podejmowali Lewart Lubartów. Mecz zakończył się wynikiem 1:1 i był ostatnią potyczką Wisłoki w minionym roku. Zawodnik nie nagrał się zatem zbyt wiele, ale teraz z zapałem przygotowuje się do rundy wiosennej, która w trzeciej lidze rozpocznie się pod koniec lutego. Wisłoka plasuje się na dwunastym miejscu w ligowym zestawieniu.
Warto przypomnieć, że Konrad jest synem Franciszka Mrózka, znanego na Ziemi Limanowskiej byłego piłkarza (Harnaś Tymbark, Orkan Szczyrzyc) oraz szkoleniowca m.in. Turbacza Mszana Dolna czy Sokoła Słopnice.
Kamil Palacz, 20-letni ofensywny pomocnik, także na zasadzie wypożyczenia, wiosną przywdzieje koszulkę nowotarskiego Podhala, które w trzecioligowej tabeli znajduje się o trzy miejsca wyżej niż Wisłoka. Palacz ma już za sobą debiut na boiskach pierwszej ligi. W lipcu ub. roku wszedł na ostatnie minuty domowej potyczki Sandecji z Podbeskidziem Bielsko-Biała, która zakończyła się wygraną jego drużyny 1:0. W trakcie trwającej kampanii ten utalentowany zawodnik uzbierał łącznie trzy występy ligowe na zapleczu ekstraklasy (ok. pół godziny) oraz jeden 45-minutowy w Pucharze Polski, gdy sądeczanie rywalizowali z Rakowem Częstochowa (0:3).
Gracz przyznaje, że zależy mu na częstych występach i chciałby wrócić do Nowego Sącza bogatszy o nowe doświadczenia.
- Liczę na grę w Podhalu. Do Nowego Sącza chciałbym wrócić silniejszy – mówi.
Młodzi dostaną szansę
Duet z Sokoła Słopnice, Filip Kęska oraz Jan Urbański, został zaproszony na testy (udział w treningach i występ w meczu kontrolnym – przyp. red.) do Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków. Sprawdzian młodych słopniczan w krakowskiej ekipie rozpocznie się już w najbliższą sobotę 23 stycznia. To nagroda dla naszych piłkarzy za dobrą postawę w trakcie kilku turniejów, w których wzięli udział. W krakowskiej Wiśle dostrzeżono ich umiejętności, teraz sporo zależy od samych zawodników.
Słaby ma nadzieję
Kamil Słaby, w przeszłości obrońca Limanovii, w rundzie wiosennej będzie grał w Rzeszowie a konkretniej w tamtejszej Resovii, beniaminku Fortuna 1 Ligi. 27-latek przeżywał ostatnio trudne chwile. W maju poprzedniego roku, na jednym z treningów Odry Opole, w której występował, zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Kontuzja sprawiła, że wypadł z gry na wiele miesięcy. Teraz ma szansę odbudować się w stolicy Podkarpacia. Pamiętał o nim trener rzeszowian Radosław Mroczkowski, który w kampanii 2016/2017 awansował z Sandecją Nowy Sącz do ówczesnej Lotto Ekstraklasy. Słaby był wtedy podstawowym zawodnikiem sądeczan: rozegrał 33 mecze w lidze i strzelił aż osiem goli. Barwy Limanovii Słaby reprezentował wiosną sezonu 2011/2012. W trzecioligowym wówczas MKS zaliczył 13 spotkań, w których zdobył dwie bramki.
- Żona Marcina Najmana. Kim jest piękna Julita? ZDJĘCIA
- Sławomir Peszko na imprezie u Piotra Żyły! MEMY
- Joanna Jędrzejczyk prywatnie. Pozuje w skąpym bikini
- Historyczny moment. Cracovia ma już nową bazę treningową!
- Małopolska Jedenastka Roku 2020. Zdecydowana przewaga Cracovii
- Oceniamy piłkarzy Wisły za jesień 2020
