Jak poinformował krakowski magistrat do wydarzenia doszło 14 maja. Obecni na miejscu przedstawiciele Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego pobrali próbkę wody, w której nie stwierdzono odstępstw od norm oraz obecności szkodliwych substancji chemicznych.
15 maja przeprowadzono wewnętrzną analizę pracy systemu kanalizacyjnego w zlewni oczyszczalni Płaszów. Wzięto pod uwagę dane pomiarowe oraz uwzględniono prace konserwacyjne prowadzone dzień wcześniej na terenie zakładu, które wymagały okresowego zamknięcia dopływu ścieków. - Działania prowadzone były zgodnie z instrukcją eksploatacyjną obiektu, wskazującą maksymalny, bezpieczny poziom piętrzenia w kolektorze płaszowskim, którym ścieki dopływają do oczyszczalni - wyjaśniają w urzędzie.
- Dodatkowo przeprowadzona przez służby eksploatacyjne Zakładu Sieci Kanałowej kontrola komory przelewu burzowego P9, wykazała zniszczenie ruchomych elementów jego krawędzi. Miało to bezpośredni wpływ na zmniejszenie potencjału retencyjnego obu kolektorów (płaszowskiego i prawobrzeżnego), a w efekcie wywołało samoczynne uruchomienie przelewu burzowego P9 na prawobrzeżnym kolektorze Wisły. Uszkodzenie prawdopodobnie nastąpiło 11 maja podczas burzy - informują w magistracie.
Wodociągi Miasta Krakowa podziękowały wszystkim służbom zaangażowanym w interwencję. Równocześnie zwróciły się z prośbą, by wszelkie informacje dotyczące pracy systemu kanalizacyjnego lub wodociągowego, które wzbudzają niepokój, były zgłaszane bezpośrednio do służb dyżurnych spółki – nr tel. 994, który jest czynny 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu.
- W takiej sytuacji działania interwencyjne będą podjęte natychmiast, bez zbędnej zwłoki, ograniczając wpływ zdarzenia na otoczenie - zaznaczają w urzędzie.
Trwa okres lęgowy bocianów
