Sebastian Stemplewski (z lewej, trener Soły Oświęcim) i Wojciech Ankowski (trener Wiślan Jaśkowice)
Fot. Jerzy Zaborski
Soła Oświęcim na koniec jesieni przegrała na własnym boisku z Wiślanami Jaśkowice 1:2, rewelacyjnym beniaminkiem III ligi piłkarskiej (grupa IV). - Były trzy elementy, które wstrząsnęły Sołą. Dwa wynikały z naszej dekoncentracji, ale trzeci był po stronie sędziego – podkreślił Sebastian Stemplewski, trener oświęcimian.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
K
Kibic Wislan
Brawo Jaśkowice. Jestem z Wami od 40 stu lat . Szacun za tą rundę .