- Spodziewaliśmy się, że będzie ciężki mecz - mówi Semir Stilić. - Tak też się stało. Ruch dobrze grał w obronie i ciężko nam przychodziło stwarzanie sobie okazji podbramkowych. To był taki mecz, że kto pierwszy strzelił gola, ten wygrywał. Zrobił to Ruch i mogą cieszyć się z trzech punktów. My mieliśmy dwie, trzy szanse, ale nie wykorzystaliśmy. Sam miałem jedną okazję, ale piłka zagrana była trochę za wysoko. Udało mi się uderzyć głową, ale ktoś wybił piłkę z linii. Za mało stworzyliśmy sobie okazji, żeby wygrać ten mecz.
Ruch wiedział, jak zagrać z nami, żebyśmy tych okazji mieli jak najmniej. Rywale grali ostro, blisko nas. Sędzia też chyba zbyt często przerywał grę. Był bardzo drobiazgowy i nie wpływało to na płynność gry.
Nie strzeliliśmy w dwóch ostatnich meczach gola, ale nie sądzę, żeby to był jakiś nasz wielki problem. Sytuacji mamy mało, ale jednak one są. Wierzę, że już w kolejnym spotkaniu strzelimy bramki i wygramy.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
