Smog do Krakowa powróci już wkrótce, wraz z początkiem sezonu grzewczego. Aby choć trochę go ograniczyć, mieszkańcy Krakowa chcą zasadzić drzew za 60 tys. zł. Staną one przy ul. Lipskiej i w Konarach.
– Zdecydowaliśmy się wykorzystać jedną z najlepszych technologii antysmogowych, którą dała nam sama matka natura. Drzewa filtrują powietrze, dają tlen, sprawiają że w mieście jest przynajmniej oraz piękniej – tłumaczy inicjatywę krakowian Maciej Ryś, organizator zbiórki i pomysłodawca Smogathonu, corocznej imprezy antysmogowej, podczas której młodzi przedsiębiorcy, naukowcy, wynalazcy i zaangażowani obywatele pracują nad stworzeniem praktycznych rozwiązań antysmogowych opartych o nowe technologie.
Środki potrzebne za nowe drzewa przekazali już sponsorzy Smogathonu. To 30 tys. zł. Drugie tyle chcą zebrać sami krakowianie. Zrzutka jest organizowana na portalu crowdfundingowym PolakPotrafi.pl. To warunek, żeby wykorzystać całą kwotę. W przeciwnym razie pieniądze wpłacone przez darczyńców wrócą do nich.
215 drzew zostanie posadzonych w Konarach koło Krakowa. Według raportu Sejmiku Województwa Małopolskiego, aż 36 proc. PM2,5 oraz 29 proc. benzo(a)pirenu napływa spoza Krakowa. Konary znajdują się niedaleko granic administracyjnych miasta, a także blisko Świątnik i Skawiny, dlatego posadzenie tam drzew wydaje się tak ważne. Oprócz zasadzenia drzew przy współpracy z Uniwersytetem Rolniczym i Bonifraterską Fundacją Dobroczynną, w Konarach powstanie też miejsce edukacji antysmogowej.
Co najmniej 20 drzew stanie przy ul. Lipskiej w Krakowie. Miejsce to zostało wybrane po konsultacjach z Zarządem Zieleni Miejskiej. Cena jednego dorosłego drzewa o 20-25 cm obwodu (w mieście nie zaleca się sadzić mniejszych) to około 1000 złotych.
Drzewem sadzonym w ramach akcji w Krakowie będzie klon jawor, a w Konarach staną takie gatunki, jak lipa holenderska, klon (jawor i polny), jarząb szwedzki, które będą nie tylko filtrować powietrze, ale także przyczynią się do zwiększenia produkcji miodu w lokalnych pasiekach.
– Zdajemy sobie sprawę, że sadzenie drzew to tylko kropla w morzu potrzeb – zastrzega Ryś. – Najważniejsza jest spójna strategia wymiany pieców oraz ograniczenie zanieczyszczeń pochodzących z samochodów i przemysłu. Jednak z dwóch możliwych postaw: narzekania bez jakichkolwiek działań lub próby zrobienia czegokolwiek w celu poprawienia jakości powietrza, wybraliśmy tę drugą możliwość.