Pogoń Proszowice - Marba Sędziszów Małopolski 3:2 (19:25, 19;25, 25|:21, 25|:17, 15:12)
Pogoń: Dyduła, Noga, Boroń, Nowacka, Krysztofiak, Żydzik, Wojta (libero) oraz Kawalec (libero), Banaś, Sakłak
Jest wielce prawdopodobne, że to pomiędzy tymi drużyn rozstrzygnie się kwestia spadku do III ligi. Dlatego mecz miał dla obu zespołów ogromne znaczenie. Początkowo wydawało się, że to przyjezdne zrobią duży krok w stronę utrzymania.
Dwie pierwsze partie wygrały bezapelacyjnie. Proszowianki miały co prawda fragmenty niezłej gry, ale przeplatały je długimi przestojami, w których traciły po kilka punktów z rzędu. Trener Dariusz Pomykalski po raz pierwszy w tym sezonie dał pograć środkowej Klaudii Nodze, ale ta nie odmieniła gry zespołu i została zastąpiona przez Monikę Banaś.
Pogoń przełamała się w trzeciej partii. Dużo lepiej zaczęła funkcjonować zagrywka, a przede wszystkim blok. Gospodynie rozkręcały się z akcji na akcję, a kilka kontrowersyjnych decyzji sędziego jakby wzbudziło w nich sportową złość. Zawodniczki Pogoni zachowały też więcej sił i ostateczne odniosły drugie zwycięstwo w sezonie.
- Przyczyna naszej słabej gry na początku to kwestia psychiki. W drużynie brakuje liderki, kogoś kto w trudnym momencie poderwałby zespół do walki. Dopiero w trzecim secie przestały się bać i wygrały - ocenił trener Dariusz Pomykalski.
Pogoń wyprzedziła Marbę w tabeli, ale ma nad nią tylko 1 punkt przewagi.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: