Skawina. Jest już obwodnica. Będzie jeszcze rondo przy wjeździe do miasta oraz nowa droga do Rzozowa.

Ewa Tyrpa

22 lipca 2019, 20:34

Zobacz galerię (7 zdjęć)

Obwodnica o ponad 5-kilometrowej długości zaczyna się na przedmieściach Skawiny przy ulicy Krakowskiej na drodze krajowej nr 44. Wyjeżdża się z niej na tę samą drogę krajową za osiedlem Awaryjnym. Tu powstało też rondo, a przy nowej drodze chodniki i szlaki rowerowe.

- Doczekaliśmy się na obwodnicę. Korki doskwierały nie tylko kierowcom, ale i mieszkańcom skazanym na wdychanie substancji wydzielanych przez spaliny wydobywające się z silników - mówi skawinianin Janusz Mętrek.

Sytuacja już nieco poprawiła się po oddaniu drugiego odcinka obwodnicy. Pierwszy 13 lat temu zbudowała gmina, drugi województwo małopolskie, inwestorem trzeciego było także województwo, ale cała obwodnica będzie jako droga krajowa nr 44 zarządzana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

- Teraz czekamy na kolejne rozwiązanie - budowę ronda przy ulicy Krakowskiej, nieopodal wjazdu na obwodnicę – mówi Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny. Rondo w dużym stopniu rozwiąże problem z wyjazdem z obwodnicy na „krajówkę”. - Projektowanie jest na ukończeniu i mamy w planie rozpoczęcie budowy w przyszłym roku - informuje Tomasz Pałasiński, dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA.

Łukasz Smółka, wicemarszałek Małopolski, zapowiada rozpoczęcie pod koniec tego roku budowy odcinka obwodnicy, prowadzącej od oddanego wczoraj ronda do wojewódzkiej drogi 953 w Rzozowie.

- Gdyby jeszcze został przedłużony do Krzywaczki, a więc do drogi prowadzącej do Bielska-Białej - mówią burmistrz Rzepisko i Paweł Kolasa, były burmistrz Skawiny. Zapewne takiego wariantu nie można wykluczyć.

Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, podczas oddania obwodnicy mówił, że warto mieć takie komunikacyjne marzenia, bo się spełniają. Przypomniał, że walka o obwodnicę Skawiny trwała 20 lat, a kierowcy spędzili w korkach na tak krótkim odcinku od zjazdu z autostrady A4 przez Rynek do osiedla Awaryjnego, setki godzin.

Wszystkie odcinki drogi powstawały w wielkich bólach. Cała obwodnica miała być finansowana przez państwo. Jednak w czasie kryzysu rząd wycofał budowę ze swoich planów. Podjęło się jej województwo, głównie dzięki staraniom Jacka Krupy, marszałka Małopolski w ostatniej kadencji.

Piotr Ćwik, wojewoda małopolski zwrócił uwagę, że poprawia się nie tylko komfort jazdy kierowców, ale też ruch kołowy będzie w dużej mierze wyprowadzony z miasta. Podkreślił, że znacząco polepszy się bezpieczeństwo pieszych przy drodze krajowej.

- Z budżetu państwa budowane są chodniki między innymi w Borku Szlacheckim, Wielkich Drogach, Zelczynie, Jaśkowicach - poinformował wojewoda.