Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skawina: policja pobiła syna radnego?

Magda Wrzos-Lubaś
Dariusz Gdesz/Polskapresse
Ryszard Majdzik, radny Skawiny, związkowiec "Solidarności" i wieloletni opozycjonista, oskarża dwóch policjantów o pobicie jego syna. 25-letni Dominik miał zostać zaatakowany w skawińskim pubie w zemście za działalność ojca.

Czytaj też:

W niedzielę 29 stycznia Dominik Majdzik w pubie Piwnica przy Rynku w Skawinie świętował rocznicę związku z dziewczyną. - Na korytarzu podeszli do mnie dwaj policjanci i zaczęli szarpać. Na pytania o co chodzi, nie odpowiadali - mówi mężczyzna.

Z jego relacji wynika, że funkcjonariusze wyprowadzili go z budynku i leżącego na ziemi zakuli w kajdanki. Przez cały czas bili po całym ciele. - Nie mogłem się nawet bronić. Miałem siniaki na rękach, klatce piersiowej, podbite oko - żali się. Twierdzi, że został przewieziony do komendy policji w Krakowie przy ul. Mogilskiej. - Wypominali mi działalność mojego taty, który jako radny chce m.in. likwidacji straży miejskiej w Skawinie i sprzeciwia się kupowaniu samochodów dla policji z pieniędzy gminy - relacjonuje Dominik.

Bijąc, mieli powtarzać, że zrobią z niego przestępcę. Nie wyjaśnili, dlaczego został zatrzymany, ale pozwolili wrócić do domu z mamą i dziewczyną, które odebrały go z komisariatu. Po obdukcji ran na pogotowiu Dominik otrzymał od lekarza dwa tygodnie zwolnienia. Następnego dnia po incydencie policja poinformowała go, że... będzie oskarżony o napaść na policjanta.

- To skandal. Funkcjonariusze prezentują metody milicyjne. Nie pozwolę na to, by syna krzywdzono bezprawnie, tak jak mnie za działalność opozycyjną - oburza się Ryszard Majdzik. Złożył już skargę do komendanta policji, w sądzie, prokuraturze, wysłał też pismo do ministra sprawiedliwości i rzecznika praw obywatelskich. Dominik twierdzi, że o jego niewinności zaświadczą czterej świadkowie. - Nie wzywaliśmy policji, nie wiem, dlaczego przyjechali - twierdzi Monika Hajto, właścicielka pubu.

Jej zdaniem do incydentu doszło przed lokalem, choć sama zdarzenia nie widziała. - Otrzymaliśmy skargę w tej sprawie i zgłosiliśmy ją prokuraturze. Równolegle będziemy prowadzić wewnętrzne postępowanie - tłumaczy Marek Korzonek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Po zbadaniu sprawy okaże się, czy doszło do przestępstwa i naruszenia dyscypliny służbowej.

Małgorzata Piotrowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Wieliczce, potwierdza, że prokuratura otrzymała zawiadomienie w sprawie pobicia. - To początek sprawy. Śledztwo może potrwać około trzech miesięcy - mówi Piotrowicz.

Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska