Historia godna filmu
W pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w Sapporo doszło do historii bez precedensu. Noriaki Kasai liczący 51 lat awansował do finału. Na Okurayamie (HS137) skoczył 117 m. W pokonanym polu ,,Samuraj'' pozostawił m.in. trzech mistrzów świata: Słoweńca Timiego Zajca (31), Szwajcara Simona Ammanna i Piotra Żyłę (40).
Wczoraj medalista igrzysk olimpijskich przeszedł do historii podczas kwalifikacji. Stał się najstarszym zawodnikiem skaczącym w konkursie cyklu.
Drugi skok Kasaiego nie był już tak okazały. Zbliżający się do 52. urodzin sportowiec wylądował na 104 m. W konsekwencji zajął 30. pozycję.
Po pierwszej serii siedemnaste zajmuje Kamil Stoch. Dugi z Polaków Dawid Kubacki sklasyfikowany jest na 11. lokacie. Najwyżej z polskiej kadry plasuje się Aleksander Zniszczoł - 9.
W drugiej serii najlepiej spisał się Kubacki, który zajął 8. lokatę. Cztery miejsca dalej znalazł się Stoch. Natomiast Zniszczoł uplasował się na 25. pozycji.
Piotr Żyła i Klemens Murańka poza serią finałową
Po pierwszej serii oprócz Żyły udział zakończył Klemens Murańka. Za walecznym Japończykiem znalazł się również Klemens Murańka, który zajął 41. miejsce.
Liderem po 1. serii jest Japończyk Ryoyu Kobayashi przed dwoma Austriakami Stefanem Kraftem oraz Danielem Tschofenigiem.
Ostatecznie najlepszy okazał się Kraft, dla którego to 39. zwycięstwo w karierze. Lider PŚ drugiego Kobayashiego wyprzedził o 0,4 pkt. Trzecie miejsce zajął Niemiec Andreas Wellinger.
