W pierwszym z konkursów nasi skoczkowie spisali się poniżej oczekiwań, już po pierwszej serii było wiadomo, że nie odegrają większej roli. Na tym etapie odpadli Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Ostatecznie honor naszej ekipy uratował Piotr Żyła, który w rundzie finałowej awansował z 15. na 10. miejsce.
RELACJA Z CZWARTKOWEGO KONKURSU PŚ W PLANICY --->>> TUTAJ
Tande nadal w śpiączce. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo
Z powodu koronawirusa ten sezon jest trudny, a organizatorom finału PŚ doszły kolejne kłopoty. W czwartek, w pierwszych zawodach, koszmarny upadek miał Norweg Daniel Andre Tande. Po reanimacji trafił do szpitala, miał problem z samodzielnym oddychaniem, wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Jego stan był stabilny.
W piątek szef norweskiej reprezentacji Clas Brathen przekazał dobre wieści - Tande wprawdzie nadal jest utrzymywany w śpiączce, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wyniki badań tomografem określił jako „obiecujące”, być może zawodnik w sobotę zostanie wybudzony.
Skokami w Planicy rządził wiatr. Końcowe wyniki ustalono po jednej serii
Podczas drugiego konkursu w Planicy szalał wiatr, który pokrzyżował plany. Jury – po wspomnianym wcześniejszym wypadku – do tematu podeszło bardzo ostrożnie. Odwołano kwalifikacje, rozpoczęcie konkursu przekładano (zaczęto pół godziny później), a potem i tak były dłuższe przerwy. Dość powiedzieć, że po godzinie na liście wyników było tylko 25 z 67 dopuszczonych do startu. Z belki ściągany był m.in. Kamil Stoch, a na oddanie skoku musiał czekać prawie 10 minut.
W loteryjnych warunkach dwaj Polacy wskoczyli do „10”: Piotr Żyła uzyskał 239 m i zajął 7. miejsce (w czwartek też był najlepszy w naszej ekipie - 10.), a Jakub Wolny miał 237,5 m i 10. pozycję (gdyby nie problemy przy lądowaniu i niższe noty za styl, byłby wyżej).
Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy dzień wcześniej nie dostali się do drugiej serii, w piątek byli w odmiennych nastrojach. Ten pierwszy znalazł się w drugiej „10” (podobnie jak lider PŚ Halvor Egner Granerud, który był 18.), a Stoch – 3. zawodnik „generalki” - znów nie zdobył punktów (32.). Trener Michal Doleżal nie powołał go na sobotni konkurs drużynowy (godz. 10), wystąpią: Żyła, Kubacki, Wolny i Andrzej Stękała.
Skoki narciarskie. Już tylko Planica 5
Odwołanie kwalifikacji i jednej serii sprawiło, że minicykl Planica 7 „skurczył” się do Planica 5. Aby przyznać premię dla zwycięzcy, konieczne jest przeprowadzenie przynajmniej 4 punktowanych skoków, na razie jest jeden. Po drużynówce planowany jest w niedzielę trzeci konkurs indywidualny.
Wyniki piątkowych skoków w Planicy (tylko jedna seria):
1. Karl Geiger (Niemcy) 237,3 pkt (232 m)
2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 227,7 (231 m)
3. Bor Pavlovcić (Słowenia) 225,2 (227,5 m)
4. Domen Prevc (Słowenia) 222,8 (223,5 m)
5. Robert Johansson (Norwegia) 218,8 (225 m)
6. Yukiya Sato (Japonia) 216,8 (237,5 m)
7. Piotr Żyła (Polska) 213,5 (239 m)
8. Markus Eisenbichler (Niemcy) 209,7 (223 m)
9. Daniel Huber (Austria) 208,9 (220 m)
10. Jakub Wolny (Polska) 208,1 (237 m)
...
16. Dawid Kubacki (Polska) 203 (230 m)
32. Kamil Stoch (Polska) 186,3 (212 m)
36. Andrzej Stękała (Polska) 183,4 (203,5 m)
48. Klemens Murańka (Polska) 170,3 (199,5 m)
