W pierwszej serii GP w skokach w Wiśle najlepszy wynik z Polaków miał Zniszczoł
Do pierwszego konkursu przystąpiło wszystkich ośmiu Polaków. Dzień wcześniej w prologu (zamiast kwalifikacji, bo zgłosiło się tylko 47 skoczków) najlepiej spisał się Kamil Stoch, który zajął 6. miejsce. Dla utytułowanego zawodnika, który do nowego sezonu przygotowuje się w swoim teamie, a nie z kadrą Thomasa Thurnbichlera, był to dobry sygnał.
Tyle że w pierwszej konkursowej serii Stoch miał gorsze wyniki. Załapał się do drugiej serii, podobnie jak sześciu jego kolegów z polskiej ekipy (odpadł tylko Adam Niżnik), ale z 18. pozycji, dopiero szóstej spośród Polaków, nie mógł być zadowolonym. Tym bardziej, że nasi skoczkowie walczyli też o prawo startu w niedzielnym konkursie w Wiśle, w którym wystąpić mogło ich tylko czterech (dodatkowa pula krajowa została wykorzystana w sobotę).
Na półmetku rywalizacji najwyżej z Polaków, na 6. pozycji, był Aleksander Zniszczoł, który do podium tracił 2,3 pkt. Na nieco więcej liczył pewnie Dawid Kubacki. W piątek w sesji treningowej dwukrotnie był w czołówce, sam prolog mu nie wyszedł (miał problemy przy lądowaniu, 12. lokata), ale dzisiaj w serii próbnej miał 132 m i 4. wynik; lepszy z Polaków był tylko Jakub Wolny - 3. Biorąc pod uwagę wszystkie skoki w Wiśle, właśnie Kubacki prezentował najrówniejszą formę. W pierwszej serii konkursowej był 10., znów tuż za Wolnym (9.).
Liderem, i to wyraźnym (z przewagą 6,4 pkt), był Marius Lindvik. Norweg pofrunął na 133 m, ustanawiając nowy letni rekord przebudowanej skoczni im. Adama Małysza.
Skoki i wyniki Polaków dzisiaj w Wiśle przyniosły niedosyt
W drugiej serii Polacy wielkich awansów nie zaliczyli. Stoch przesunął się na 16. pozycję, ale z innych kadrowiczów wyprzedził tylko Macieja Kota. Z czołowej "10" wypadł Wolny (11.); na 9. miejsce awansował Kubacki.
Nadzieja na sukces była w Zniszczole. Najlepszy nasz skoczek w zimowym PŚ w poprzednim sezonie tym razem w letniej GP w drugiej próbie spisał się słabiej, w końcowym zestawieniu spadł na 8. pozycję, znalazł się tuż przed Kubackim.
Rekordowe skoki dzisiaj w Wiśle. Świetne wyniki Lindvika i Aigro
Walka o miejsca na podium była ciekawa. Czwarty po pierwszej serii Estończyk Artti Aigro w drugim skoku ustanowił rekord obiektu - 133,5 m, co dało mu awans na 2. pozycję! Na wygraną - realnie - nie miał szans. Lindvik dzisiaj wygrał najpierw serię próbną, potem pierwszą serię konkursową, w ostatniej próbie poszybował na 135,5 m (znów rekord skoczni). Ostateczne zwyciężył z ogromną przewagą - 14,3 pkt.
W niedzielę w GP w Wiśle planowany jest prolog i drugi konkurs.
Przypomnijmy, że w zawodach nie startował Piotr Żyła, który przerwie między sezonami przeszedł zabieg uszkodzonej łąkotki i jeszcze nie jest w pełni gotowy do startów.
Wyniki sobotniego konkursu GP w skokach narciarskich w Wiśle (14.09)
- 1. Marius Lindvik (Norwegia) 282,4 (133 i 135,5 m)
- 2. Artti Aigro (Estonia) 268,1 (130 i 133,5 m)
- 3. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 264,3 (129 i 130 m)
- ...
- 8. Aleksander Zniszczoł (Polska) 250,1 (128,5 i 121,5 m)
- 9. Dawid Kubacki (Polska) 248,4 (120,5 i 127,5 m)
- 11. Jakub Wolny (Polska) 247,5 (126,5 i 127 m)
- 13. Paweł Wąsek (Polska) 245,3 (126,5 i 129,5 m)
- 16. Kamil Stoch (Polska) 234,2 (124 i 125 m)
- 19. Maciej Kot (Polska) 227,5 (124 i 122,5 m)
- 25. Kacper Juroszek (Polska) 219,5 (121,5 i 115,5 m)
- 46. Adam Niżnik (Polska) 77,6 (104,5 m)
