Skoki Polaków dzisiaj w Lillehammer znów poniżej oczekiwań. Liczyliśmy na lepsze wyniki
Niedzielne kwalifikacje - rozegrano wcześnie rano - dodały nam otuchy. Wszyscy się zakwalifikowali, w dodatku czterech Polaków (poza Maciejem Kotem) znałazło w czołowej "30", a najwyżej, na 15. pozycji, był Dawid Kubacki.
Popołudniowy konkurs rozgrywany był w trudnych warunkach, przy gęsto padającym śniegu. W takich okolicznościach Biało-Czerwoni spisali się gorzej niż w eliminacjach. Trochę niespodziewanie odpadł Kubacki (33.). Zadowolony nie może być Kot, który po raz kolejny uplasował się w piątej dziesiątce (42.) i był przez cały weekend w w Lillehammer był wyraźnie najsłabszym z Polaków.
Pozostała trójka awansowała do drugiej serii, lecz przesadnego optymizmu nie było, bo miejsca były odległe: 22. był Zniszczoł, 23. Wąsek, 29. Stoch.
Znów pozostało ekscytować się skokami najlepszych, po prawie 140 metrów. Najdalej, na 139 m, poleciał Stefan Kraft i to on był liderem (podobnie jak dzień wcześniej). Wyprzedzał o 0,6 pkt rodaka Jana Hoerla, o 1,5 pkt Daniela Tschofeniga i o 2,4 pkt Niemca Piusa Paschke, zwycięzcę z soboty (wówczas zaatakował z 6. pozycji). Kolejny zawodnik, Szwajcar Gregor Deschwanden, miał już większą stratę, 9,1 pkt, a pozostali - ponad 10 pkt.
Skoki Polaków drugiej serii bez rewelacji. Inni w Lillehammer mieli dzisiaj lepsze wyniki
Druga seria tym razem nie była dla nas lepsza niż pierwsza. Poprawił się tylko Stoch, o "oczko" - 28. Wąsek utrzymał 23. pozycję, w czym pomógł spadek Zniszczoła na 25. lokatę.
Porównując wyniki do soboty, to jest gorzej, bo najlepszy w naszej ekipie Wąsek zanotował zjazd z drugiej dziesiątki (dzień wcześniej był 14.) do trzeciej. A właśnie miejsca pod koniec punktowanej strefy nasi zawodnicy często zajmowali w poprzednim sezonie. Wielkiego postępu na otwarcie nowej kampanii więc nie ma.
Walka o miejsca na podium była bardzo ciekawa, najlepsi mieli dalekie skoki. Znów prowadzenia nie utrzymał Kraft, podobnie jak w sobotę spadł z 1. na 4. miejsce. Kolejny awans na podium zaliczył Paschke, tym razem z 4. na 2. lokatę. A numerem jeden został Jan Hoerl, w czym pomógł najdłuższy skok - 139,5 m.
Po pierwszym weekendzie PŚ liderem klasyfikacji generalnej jest Paschke.
Wyniki niedzielnego konkursu PŚ w skokach narciarskich w Lillehammer
- 1. Jan Hoerl (Austria) 285,3 pkt (137 i 139,5 m)
- 2. Pius Paschke (Niemcy) 277,8 (136,5 i 136 m)
- 3. Daniel Tschofenig (Austria) 273,8 (136,5 i 135 m)
- 4. Stefan Kraft (Austria) 273,1 (137 i 139,5 m)
- 5. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 259,7 (135 i 132 m)
- ...
- 23. Paweł Wąsek (Polska) 218,9 (125,5 i 120 m)
- 25. Aleksander Zniszczoł (Polska) 216,4 (126,5 i 117 m)
- 28. Kamil Stoch (Polska) 205,5 (118,5 i 119,5 m)
- 33. Dawid Kubacki (Polska) 94,3 (115 m)
- 43. Maciej Kot (Polska) 78,5 (102,5 m)
