Według szacunków policji, do Zakopanego przyjechało na ten weekend kilkanaście tysięcy osób. Od 12 lutego rząd zezwolił bowiem na wynajem pokoi na pobyty turystyczne. Otworzył też stoki narciarskie. Dodatkowo w weekend odbywa się w Zakopanem Puchar Świata w skokach narciarskich, a w niedzielę świętujemy Walentynki. To wszystko sprawiło, że tysiące osób zdecydowało się przyjechać w góry.
Branżę turystyczną na Podhalu to cieszy. Bo to szansa na zarobieniem w końcu jakichś pieniędzy. Na zarobek liczą także restauratorzy, choć tym rząd nie dał zgody na przyjmowanie klientów przy stolikach. Dlatego niemal wszystkie punkty gastronomiczne w Zakopanem sprzedają jedzenie i napoje na wynos. Okazuje się, że i tam zarobię na kibicach.
Każdy punkt sprzedający dania na wynos cieszy się sporym zainteresowaniem. Przed niektórymi ustawiają się kolejki - zwłaszcza jeśli sprzedają grzańce (pod Giewontem jest siarczysty mróz). Przed jedyną restauracją na deptaku, która - mimo rządowego zakazu zdecydowała się karmić klientów wewnątrz - ustawia się długa kolejka. Ludzie są gotowi odstać w niej kilkadziesiąt minut, byle by tylko usiąść przy stole i zjeść z ciepłym pomieszczeniu.
Inni spacerują po Krupówkach z jedzeniem w ręce. Z miejskich koszy na śmieci wysypują się zaś opakowania po jedzenie na wynos.
Zakopane. Wielka impreza na Krupówkach. Gorąca piątkowa noc ...
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
