Synowie Jadwigi Emilewicz jeździli na nartach w czasie pandemii i nie mieli licencji
Przypomnijmy, synowie Jadwigi Emilewicz mieli jeździć na nartach na stoku przeznaczonym dla zawodników szkółki narciarskiej w Zakopanem. Jak wynika z informacji TVN24, dzieci byłej wicepremier nie posiadały odpowiedniej licencji (Polskiego Związku Narciarskiego). Ta miała pojawić się na oficjalnej stronie internetowej dopiero po pytaniach dziennikarzy TVN24. Jadwiga Emilewicz przez długi czas dementowała te doniesienia, nawet po informacji z PZN-u, który przekonywał, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce.
Jadwiga Emilewicz: Popełniłam błąd, nie powinnam jechać na narty
Po kilku tygodniach od nagłośnienia sprawy, zdecydowała się skonfrontować z dowodami i w rozmowie z redaktorem naczelnym portalu Interia, Piotrem Witwickim, przyznała się do wyjazdu. - Popełniłam błąd i bardzo za to przepraszam. Politykom wolno mniej, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji jak pandemia. Nie powinnam była jechać na narty - powiedziała była wicepremier.
Niestety, mama wygrała we mnie z posłanką. I choć wiem, że to nie jest żadne usprawiedliwienie, ale pomyślałam, że skoro przez te ostatnie pięć lat spędzałam tak bardzo mało czasu z dziećmi, a wszystko jest zgodne z przepisami, to mogę jechać. Niestety, nie zadałam sobie pytania, czy to wypada
- próbowała tłumaczyć się Emilewicz.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości odniosła się także do słów krytyki ze strony mediów i opinii publicznej, jaka na nią spadła . - Dzisiaj bym z nimi nie wyjechała. Zdaję sobie sprawę z tego, że reakcja ludzi, którzy byli zamknięci w domach, była w pełni uzasadniona. To, że mój wyjazd z dziećmi, ich trening, był zgodny z przepisami prawa, a ja sama - co chyba umknęło uwadze mediów - nie jeździłam na nartach, nie zmienia faktu, że to wszystko było - najdelikatniej mówiąc - niestosowne - kajała się była wicepremier.
Jadwiga Emilewicz próbowała także wytłumaczyć sytuację z brakiem licencji narciarskich swoich synów. Według niej, chłopcy nie musieli mieć żadnych licencji, ponieważ przepisy epidemiologiczne z grudnia 2020 mówią, że posiadanie licencji nie jest warunkiem udziału w zgrupowaniu. Wystarczyło, że jest się członkiem Polskiego Związku Narciarskiego. Emilewicz próbowała podkreślić, że jej wyjazd z synami można jedynie rozpatrywać negatywnie z punktu widzenia etycznego i dobrego obyczaju, nie zaś prawnego.
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Zarobki w wojsku. Tyle zarabiają teraz żołnierze od szeregowego do generała
- Ciepło, ale oszczędnie. 9 porad, jak obniżyć rachunki za ogrzewanie
- Tak wyglądał krakowski Kazimierz zaledwie 60 lat temu
