W ciężkim stanie z rozległymi oparzeniami do szpitala w Krakowie trafił 60-letni mieszkaniec Skrzydlnej (gm. Dobra). Mężczyzna wczoraj po godz. 21 próbował rozniecić ogień w piecu ogrzewającym dom. Jak wynika z policyjnych ustaleń najprawdopodobniej użył do tego łatwopalnej cieczy, od której zajęła się ogniem jego odzież. 60-latek nie mógł poradzić sobie z płomieniami. Jego wołanie o pomoc usłyszała 18-letnia córka. Natychmiast wezwała pogotowie i sama próbowała ugasić palące się ubranie ojca. Niestety sama doznała poparzeń II i III stopnia obu rąk. Z takimi obrażeniami trafiła do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Natomiast jej ojciec został przetransportowany do Krakowa śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Skrzydlna. Próbował rozpalić piec i podpalił siebie

Zdjęcie ilustracyjne
Podczas próby rozpalenia kotła centralnego ogrzewania jednego z domów w Skrzydlnej doszło do nieszczęśliwego wypadku. 60-letni mężczyzna poparzył się, a jego stan był tak ciężki, że do szpitala w Krakowie został przetransportowany śmigłowcem LPR-u.