Prace konserwatorskie trwały trzy lata. Jak podkreśla Piotr M. A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau (PMAB), chodziło o to, aby oddać w sposób najbardziej autentyczny warunki, w jakich przebywali więźniowie. - Po raz pierwszy w dziejach polskiej konserwacji i pewnie pierwszy raz w dziejach konserwacji światowej kończymy dzieło, które w zupełnie nowy sposób traktuje zabytki - uważa Małgorzata Omilanowska, wiceminister kultury.
Przy okazji zakończenia trzyletniego projektu prof. Ireneusz Płuska z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, nadzorujący prace, kilka razy był pytany, czy faktycznie bloki zostały poddane konserwacji, bo wyglądają jak stare. - I to jest właśnie dla nas największy komplement - mówi prof. Płuska.
Specjaliści w tej dziedzinie w Polsce postawili sobie za cel, aby konserwacja była niewidoczna. To, co w każdym innym obiekcie historycznym zostałoby wymienione na nowe, tu z pieczołowitością było konserwowane. Utrzymano więc nawet łuszczącą się lamperię na ścianach, osady po sadzy na piecach, czy drzazgi we framugach drzwi. Z wielką pieczołowitością odnowiono także napisy, które pozostawili więźniowie. W jednej z sal bloku 3 widać wyryty ostrym przedmiotem napis: Śmierć Adolfowi.
Prawdopodobnie nie wpadł w oko esesmanom, bo znajdował się za drzwiami. Zachowały się także inicjały więźniów. W ramach prac na bloku nr 2 wyremontowano całkowicie dach, kładąc z powrotem wszystkie oryginalne dachówki, oczywiście po odnowieniu. Do obu bloków w najbliższym czasie wstawione zostaną także po konserwacji oryginalne meble: prycze, szafki, stoły, które obecnie są przechowywane w magazynach. Projekt kosztował 17,4 mln zł i sfinansowany został ze środków: Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego - 14 mln zł, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - 2,4 mln zł oraz PMAB, które dało resztę.
Fundusz
Dalsze prace konserwatorskie w byłym niemieckim obozie Auschwitz będą finansowane już przez Fundację Auschwitz-Birkenau. Powstała ona w 2009 roku z inicjatywy Władysława Bartoszewskiego. Jej zadaniem jest zgromadzenie kwoty 120 mln euro na Funduszu Wieczystym, z którego coroczne odsetki, w wysokości 4-5 mln euro pozwolą na planowe i systematyczne realizowanie nie-zbędnych prac konserwatorskich. Dotąd zdołano zebrać deklaracje na ok. 100 mln euro. Na kontach Fundacji jest ok. 45 mln euro.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+