28-letni Andrzej Swoszowski został przypadkowo postrzelony w głowę przez policjanta w trakcie blokady drogowej. Funkcjonariusze chcieli złapać innego kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli. Po tym zdarzeniu dwóch policjantów przez kilka tygodni przebywało na zwolnieniu. Dziś już pracują.
- Nie przekroczyli swoich uprawnień. To był splot nieszczęśliwych wypadków - mówi rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
- Nie było więc podstaw do zawieszenia funkcjonariuszy - wtóruje mu insp. Zbigniew Ostrowski, komendant Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Zobacz także: Tuchów: policjanci strzelali 11 razy. Trafili niewinnego
Zapytaliśmy, na jakiej podstawie KWP stwierdziło, że policjanci są niewinni. Pytaliśmy też, czy nadal noszą broń i jak często przechodzili szkolenia w strzelaniu. Bez skutku.
- Sprawa toczy się w prokuraturze, więc odpowiedź na te pytania byłaby złamaniem prawa - ucina wszelkie pytania Dariusz Nowak.
KOMENTARZ REDAKTORA NACZELNEGO GK. Policja jest nam winna prawdę i tylko prawdę
Chcieliśmy uzyskać ważne dla stwierdzenia niewinności tych policjantów informacje: czy pocisk trafił w głowę Swoszowskiego rykoszetem (odbił się od uciekającego samochodu) czy nie. Policjanci twierdzą bowiem, że strzelali w koła uciekającego pojazdu. Jeśli trafili idącego mężczyznę bezpośrednio w głowę, oznaczałaby to, że bardzo kiepsko strzelają. A jeśli tak, to nie powinni tego robić.
Taką wiedzę policja powinna już dawno mieć.
- Balistyk po obejrzeniu opisu rany z obdukcji lekarskiej i porównaniu go z pociskiem i autem, łatwo ustali czy był to rykoszet. Nie zajmie mu to więcej niż tydzień - mówi Czesław Maras, biegły sądowy balistyk z Poznania, a jednocześnie szkoleniowiec policjantów w strzelaniu. Tłumaczy, że w przypadku rykoszetu, rana jest szarpana.
- Jeśli jej wlot jest nie większy niż 6 mm, to przy kalibrze 9 mm, jakiego używa policja, mamy do czynienia z postrzałem bez rykoszetu - dodaje.
Zmarł postrzelony przez policjanta w strzelaninie w Tuchowie
Chcieliśmy dowiedzieć się również jak daleko od uciekającego auta stał Andrzej Swoszowski. Tego też policja nie ujawnia. A tu pytania rodzą się same. Jeśli stał daleko, to jakim cudem go trafili? A jeśli blisko, to jak mogli go nie zauważyć? Sprawdziliśmy. Na szosie, w miejscu strzelaniny, w nocy jest dość jasno, świecą latarnie. Trudno przeoczyć człowieka, zwłaszcza jeśli stoi przy szosie.
Czesław Maras podkreśla, że policjanci nie mogą oddawać strzałów w miejscu, gdzie są postronni świadkowie.
- Zakazują tego wewnętrzne przepisy policji - zaznacza. Jak sprawdziliśmy, w pobliżu miejsca strzelaniny, w odległości ok. 100 metrów od szosy, stoją domki jednorodzinne. Balistyk dodaje też, że policjanci z reguły strzelają kiepsko.
- Jak mają to robić dobrze, skoro szkolą się średnio raz w roku, bo nie ma pieniędzy na naboje? - pyta.
Rzeczywiście. Choć policyjne wymogi nakazują ćwiczyć raz w miesiącu, pytany przez nas policjant kryminalny z Krakowa w ubiegłym roku strzelał tylko trzy razy. Zużył... 15 naboi.
- Za każdym razem miałem po pięć. Gdyby nie to, że prywatnie chodzę na strzelnicę i płacę za to, byłoby krucho - przyznaje.
Kiedy dwaj policjanci, którzy strzelali w Tuchowie, przechodzili ostatnio szkolenia i jak często? Czy ktoś poddał ich testom psychologicznym po tamtym wypadku? W tych dwóch kwestiach policja też nie chce udzielać żadnych informacji, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
Prokuratura bada, czy policjanci nie strzelali zbyt pochopnie.
- Najwcześniej w kwietniu zapadną jakieś decyzje. Na razie z uwagi na dobro śledztwa nie udzielamy więcej informacji - tłumaczy Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Tymczasem rodzina Andrzeja Swoszowskiego poznała nazwiska strzelających. To jedyna informacja, jaką udało im się uzyskać od policji.
- Jeden z nich jest mieszkańcem sąsiedniej wsi. Chodził do tej samej szkoły co mój brat. Znali się - mówi Adam Swoszowski, brat Andrzeja.
Bliscy zmarłego 28-latka do momentu zakończenia śledztwa wstrzymują się z decyzją, czy skarżyć policję za swoją tragedię.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka