Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog atakuje kolejny region w Małopolsce

Katarzyna Ponikowska
Joanna Urbaniec / Polskapresse
Mieszkańcy Małopolski Zachodniej oddychają szkodliwymi dla zdrowia, toksycznymi substancjami. Powietrze mamy wyjątkowo brudne. Gminy od kilku lat starają się co prawda walczyć z zanieczyszczeniami, m.in. poprzez dofinansowanie wymiany starych palenisk na nowe, ale poprawa nie jest wielka.

Przekroczone normy

Jak wynika z danych z monitoringu powietrza, prowadzonego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie, w tegorocznym sezonie grzewczym normy stężenia pyłu zawieszonego w powietrzu w Olkuszu przekroczone zostały już kilkadziesiąt razy. Najgorsze miesiące to listopad, grudzień, styczeń i luty. W Trzebini nie jest lepiej. Tam pierwsze niepokojące sygnały dotyczące zanieczyszczeń pojawiały się już we wrześniu 2012 roku.

Poziom dopuszczalny stężenia pyłu zawieszonego (PM10) wynosi 50 mikrogramów (µg)/m sześc. Zgodnie z normami, nie powinien być przekraczany nie więcej niż 35 razy w roku. Tymczasem w 2012 r. w Olkuszu był w sumie podwyższony 78 razy, a w Trzebini - 79 razy! Kilka razy poziom PM10 przekroczył nawet alarmowe 200 µg/m sześc. Początek 2013 r. jest jeszcze gorszy. Od 1 stycznia do 4 marca aż przez 30 dni mieszkańcy Trzebini oddychali toksycznym powietrzem.

Fachowcy uspokajają jednak, że na szczęście nie został przekroczony dopuszczalny poziom średniego stężenia rocznego, który zarówno w Olkuszu, jak i w Trzebini wyniósł w 2012 r. 38 µg/m sześc. (norma to 40).

- Średnia, która utrzymuje się w tych dwóch miastach, w porównaniu z resztą Małopolski, jest przyzwoita. Gorzej jest na przykład w Krakowie czy Suchej Beskidzkiej - zapewnia Ryszard Listwan z WIOŚ. - Ale nie można bagatelizować problemu.
Ekstremalny w Olkuszu był np. luty 2012 r., kiedy na 22 dni przekroczenia norm cztery razy wartości sięgały ponad 200 µg/m3. Wtedy powietrze w Olkuszu było tak zanieczyszczone jak w Krakowie.

W Trzebini fatalnym miesiącem był grudzień 2012 r. Na 31 dni normy były przekroczone przez 27 dni.
W obu miastach notuje się też podwyższone stężenie dwutlenku siarki.

Potrzebne nowe piece

Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest niska emisja, czyli zanieczyszczanie powietrza przez dymy z lokalnych kotłowni węglowych i domowych pieców. Dlatego tak ważna jest ich wymiana na bardziej ekologiczne urządzenia.

- W nowych piecach są automaty, które sterują procesem spalania. Dzięki temu wydziela się mniej szkodliwych substancji i mamy więcej ciepła - wyjaśnia Mariusz Filipowicz z Wydziału Energetyki i Paliw Akademii Górniczo-Hutniczej. - Ma to duży wpływ na poprawę jakości powietrza - dodaje.

Gminy Bukowno, Chrzanów, Trzebinia czy Oświęcim dopłacają do zakupu nowych pieców. - Dofinansowujemy 30 proc. inwestycji, ale nie więcej niż 2 tys. zł - podkreśla Marcin Cockiewicz z Urzędu Miejskiego w Bukownie. - Od 2008 do 2012 roku udało się już dofinansować wymianę 60 sztuk nieekologicznych pieców - dodaje. W tegorocznym budżecie miasto zarezerwowało na ten cel 25 tys. zł.

Mieszkańcy muszą pamiętać, że aby dostać pieniądze, najpierw trzeba złożyć wniosek. Jeśli zostanie przyjęty, wtedy można rozpocząć inwestycję. Po wszystkim jest ona rozliczana na podstawie faktur. - Musimy wcześniej sprawdzić, czy stare źródło ciepła zostało odcięte - podkreśla Cockiewicz.

Nowe się opłaca

W 2010 r. gmina Olkusz współpracowała z Funduszem Ochrony Środowiska w wymianie palenisk. Zainteresowanie było znikome. - Ludzie się boją, że dostaną jednorazową pomoc od gminy, ale potem będą musieli z kolei płacić dużo więcej za ogrzewanie - uważają urzędnicy. Bo w nowych piecach nie da się palić byle czym.
Jednak jak się okazuje, takie rozwiązanie jest opłacalne.

- Wymieniałam u siebie piec w 2009 r. Dostałam 1,5 tysiąca złotych dofinansowania. Koszty wymiany praktycznie już mi się w całości zwróciły, bo odkąd mam w domu nowe urządzenie, za ogrzewanie płacę mniej - mówi Irena Czyż, mieszkanka Bukowna. - Poza tym stary piec i tak kiedyś trzeba wymienić, więc lepiej zrobić to teraz, kiedy dopłaca do tego urząd - zauważa.

W WIOŚ chwalą gminy. - W Olkuszu np. jakość powietrza się poprawia, bo gmina włącza coraz więcej budynków do systemów centralnego ogrzewania. Ale to nadal za mało - podkreśla Listwan. - Gminy powinny opracować kompleksowy program przeciwdziałania niskiej emisji. Trzeba zinwentaryzować ilość starych palenisk w poszczególnych miejscowościach i zmobilizować mieszkańców do ich wymiany - radzi.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska